Teraz będzie mowa o błędach mężczyzn. W ubiorze. ” W człowieku wszystko powinno być piękne: i twarz, i ubranie, i dusza, i myśli” (c) A. Czechow.
Mężczyźni też są ludźmi, a ludzie mają różne sylwetki, standardowe i wcale. Standardowym sylwetkom pasuje wszystko. A niestandardowa ubrana nieodpowiednio będzie podkreślała wady i krzyczała o brakach. Natomiast niestandardowa ubrana bardzo przemyślanie będzie konkurowała ze standardową, bo będzie to świadczyło o wysokiej „randze” mężczyzny. Podświadomie oczywiście, po prostu będzie tak odbierany.
Pisałam o tym, że mój superwizor ma obiektywnie mówiąc dużą nadwagę. Ale subiektywnie jest odbierany jako mężczyzna o obłędnej charyzmie. Oprócz wysokiej samooceny i braku nerwowych zachowań on bardzo mądrze się ubiera. Jego ubrania są uszyte z bardzo drogich tkanin, miękkich, luźnych, w żadnym wypadku nie sztywnych. On nigdy nie nosi koszuli, za to pięknie wygląda w czarnym lub szarym „golfie bez gardła” jak ja to nazywam 🙂 i ubranej na to wełnianej brązowej miękkiej marynarce, nie sztywnej, tez lejącej się, z grubej sierści. Albo czarnej skórzanej kurtce, też mięciutkiej, z cięnkiej skory, z zaokrąglonymi wszystkimi zakończeniami. Dlaczego tak korzystnie wygląda i jest odbierany? Dlatego, że mężczyzna gruby powinien wyglądać jak „jegomość” , właściciel ziemski 🙂 Jak ktoś, kto w poprzednich czasach posiadał własnych chłopów itd. Bo taki styl jest spójny z jego sylwetką. Niespójne jest kiedy mężczyzna gruby ubiera się na sportowo. Jeśli ma się luźną, nie sportową sylwetkę to i ubrania powinne być luźne. Nawet nie pod względem rozmiaru tylko pod względem stylu, gatunku. Sportowe ubrania na grubym ciele wyglądają żenująco, kiedy ściskają brzuch i grubą pupę. Gruby mężczyzna nie powinien też zakładać garnitur i koszule ze sztywnym kołnierzem. W takim ubraniu będzie wyglądał na spoconego, jak by się dusił pod tym kołnierzem, dusił i pocił. Klasyczny garnitur nie dla tęgich mężczyzn. Klasyczny garnitur też nie jest odpowiednim ubraniem dla mężczyzn niskiego wzrostu. Sztywne kołnierze, lakierowane buty, klasyczne garnitury, spinki do mankietów – to wszystko obłędnie wygląda na mężczyznach wysokich, z szerokimi ramionami, szczupłych. Takich mężczyzn określam „szlachtą”, do nich pasuje ten styl i to określenie. Mężczyźni niskiego wzrostu albo grubi przegrywają w takich ubraniach, to tylko podkreśla, że się starają, starają i nie bardzo wychodzi. I na odwrót, w dobrze dobranym stylu do swojej sylwetki mężczyzna z nadwagą może konkurować z mężczyzną o standardowej, klasycznej sylwetce. Zwłaszcza jeśli do tego dołączyć inteligencje i charyzmę. Ale tak czy inaczej należy starać się obiektywnie oceniać siebie i wybierać swój styl – spójność w wyglądzie daje dużą przewagę, taki ktoś wygląda na człowieka pewnego siebie, nie chaotycznego, bez kompleksów i wzbudza zaufanie i sympatię.
Chudy bardzo szczupły mężczyzna tak samo, jak gruby bardzo przy sobie 🙂 źle wyglądają w jeansach. Nogawki źle leżą (wiszą) na chudych męskich nogach. Na grubym leżą lepiej. Chociaż teraz jest moda na w ogóle szczupłe chłopczęce nóżki w oblegających spodniach. Taki styl pajączków albo koników polnych. Zawsze się chce przytulić i nakarmić.
Klasyczne niebieskie jeansy nie należy zakładać do klasycznej wymagającej marynarki, chyba że są to jeansy poszarpane, z dziurami i wytarte – wtedy jak najbardziej, powstaje styl casual i wszystko wygląda na miejscu. Jeansy też nie koniecznie się nosi do adidasów, lepiej będą wyglądać z mokasynami albo do jakichś butów eleganckich.
Wszystkie błędy w stylu, w wybieraniu ubrań biorą się stąd, że człowiek nie widzi siebie realnego i kupuje rzeczy dla obrazu siebie, który trzyma w swojej głowie, w iluzjach.
Człowiek ze zbędną wagą albo na odwrót z brakami wagi nie jest człowiekiem sportu. Po co w takim razie zakładać sportowe ubrania, które dobrze leża tylko na sylwetce sportowej? Na wszystkich pozostałych sylwetkach ubranie sportowe będzie tylko podkreślało i zwiększało niedoskonałości. Na mężczyznach otyłych sportowe ubranie wygląda jak piżama.
Niestandardowe sylwetki wyglądają dobrze tylko w tych ubraniach, które nic nie mówią o sile fizycznej, nie nawiązują do tego. Oficerska forma, klasyczny kostium, kostium sportowy będą podkreślać wszystkie braki niestandardowej sylwetki.
Kto może sobie pozwolić być zbyt grubym albo chudym (niestandardowym)? Mężczyzna, który nie musi iść na wojne, nie musi walczyć. Jemu sila nie jest potrzebna. Jemu potrzebne jest coś innego- wiedza, na przykład. Lekarz, naukowiec, nauczyciel walczyć nie musi. Jego styl ubierania się może być casual. To mogą być prawie adidasy i prawie t-shirty ale nie sportowe tylko w stylu romantycznym. Mogą być marynarki i spodnie ale nie klasyczne! bez żadnych sztywnych linii i wyraźnych granic, żadnych sztywnych tkanin. Styl takiego mężczyzny powinien być luźny, wolny, swobodny. Twórczym, nie podlegającym wojskowej hierarchii. To samo dotyczy niemłodych i bardzo niemłodych mężczyzn – do nich nie pasuje styl klasyczny i sztywny. Żaden klasyczny garnitur, na odwrót, linii powinne być bardziej swobodne, wolne,twórcze.
Mężczyźni niewysokiego wzrostu albo bardzo szczupli dobrze wyglądają ubierając się w podobnym stylu:
Mężczyźni o standardowej sylwetce mogą pozwolić sobie na wszystko, klasyczny sztywny garnitur albo bardziej luźny styl casual:
Mężczyźni z dużą nadwagą będą ładnie wyglądali w podobnym stylu:
I jeszcze jedno zdjęcie:
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że mężczyźni na nim ubrani są w jednym stylu. Ale ubranie z trzeciego zdjęcia będzie pasowało do mężczyzny z nadwagą, ubranie z drugiego będzie pasowało dla mężczyzny niskiego i bardzo szczupłego, a ubranie z trzeciego zdjęcia nie będzie pasowało do niskich i szczupłych mężczyzn, ani do grubych. Tylko dla sylwetki standardowej. Możecie wytłumaczyć dlaczego właśnie tak? Na czym polegają różnice? )
TK
57 komentarzy
Chciałabym zobaczyć ładnie wyglądającego mężczyznę z dużą nadwagą. Nie wyobrażam sobie.
No nie wiem, 15 kg to chyba duża? Ale proszę mi wierzyć, że jeśli z czymś nie spotkaliśmy się na razie, to nie oznacza, ze tego wcale nie ma. Poza tym, zdjęcie to jedno, a człowiek w dynamice, ze swoim głosem, gestami, uśmiechem, spojrzeniem, mózgiem, charakterem - to może być zupełnie ktoś inny :)
Ubranie z trzeciego jest luźne i trochę nonszalanckie, więc na sylwetce nic się nie będzie odznaczało, ani opinało.
Ubranie z drugiego jest dopasowane, kurtka nie jest zbyt długa, więc mężczyzna niski i szczupły będzie dobrze wyglądał.
W trzecim ubraniu mężczyzna niski i szczupły będzie wyglądał komicznie w przydługiej kurtce - jakby klęczał, a w tych spodniach mógłby się utopić )))
Z kolei grubemu trzeci styl optycznie doda kilogramów.
Dokładnie.
Gorzej jak ktoś dobrze ubrany z niby charyzma a wnętrze jednak zepsute :) czasami pozory potrafia zmylic
Wpis był nie o wnętrzu, o ubiorze.
Moze roznicy polegaja na proporcjach ciala i kroju ubrania?
Abstrahujac od krojow ubran, ze tak wtracę, bo już kiedys zaświeciło mi się swiatełko jak Pani wspominala z zachwytem o swoim superwizorze:
to- czy sporo otyly psycholog moze byc dobrym psychologiem, jesli otylosc (tak jak nieproporcjonalne umiesnienie) jest murem z tluszczu lub miesni za ktorym staramy sie schronic by nie poczuc zranienia, uciec od problemu lub zaprzeczyc jego istnieniu. Nadwaga to lęk, ucieczka przed tym co czujemy, spowodowana brakiem opieki i oparcia (tzw gromadzenie na zapas zeby nie zabraklo, lęk przed strata, lub w kwestii miesni obrona silą bo osobowosc jest w mizernym stanie) To poprostu psychologiczny mur obronny, w postaci duzej masy ciala, majacy za zadanie nas chronic przed skrzydzeniem. Wiec jak dla mnie to raczej psycholog, ktory nie poradzil sobie z wlasnym problemem a zakryl to charyzma. Dla mnie taka inteligencja to tylko rodzaj manipulacji na sobie samym by nas odbierano inaczej niz czujemy sie wewnetrznie. Ta charyzma to jak dla mnie tylko solidna makieta, ktora zostala zbudowana dla oszukania samego siebie.
Tam gdzie znika problem emocjonalny, znika tez otylosc. To samo sie tyczy niedowagi swoja droga.
Takie jest moje zdanie.
To wszystko mądre i logiczne co Pani piszę, gdyby nie to, że mój psycholog jest a) szczęśliwym człowiekiem b) wyjątkowo dobrze zarabiającym człowiekiem, nawet dla Londynu i Moskwy, a nie są to najtańsze miasta (prowadzi tam lekcje, nie tylko tam) c)jest obłędnie charyzmatyczny, z poczuciem humoru, cynicznym i bardzo inteligentnym człowiekiem d)kobiety ustawiają się w kolejce, by się z nim umówić e) chce być taka, jak On :D
Paul Mccarthney też nie szukał kobiety jednonogiej, a jednak z taką się ożenił. Czyli co innego słowo pisane, że ktoś jest gruby albo nie ma nogi, i wtedy nie chcemy go poznać. I co innego, kiedy widzimy człowieka w dynamice, obcujemy z nim. Tak że proszę mi wierzyć, psycholog z nadwagą może być świetnym specjalistą. Zresztą najwybitniejszy psycholog wszechczasów Freud był człowiekiem mocno zaburzonym, mial złe relacje z dziećmi, był bardzo neurotyczny, był trudny w komunikacji z ludźmi, przepalił sobie policzek papierosem - i mimo to nikt nie podwaąa jego umiejętności psychologicznych :)
Pani Klaro to jak wytlumaczyc niedowage, jesli tluszcz to mur przed zranieniem to niedowaga co oznacza.? Pytam powaznie bo walcze z niedowaga. Jeszcze dodam, ze charyzma albo jest albo jej nie ma, nie da sie sie jej zallozyc jako maski
"Mężczyźni też sa ludźmi" zrobiła Mi Pani dzień
:)))
Anna
Teraz dopiero zauwazylam , ze i Ty o tym samym.
Ostatnio zwracanie przesadnej uwagi na swoj zewnetrzny wizerunek i doprowadzanie go do perfekcji ubiorem czy tez wygladem to coraz powszechniejsze zjawisko. Ludzie maja coraz wiekszy problem z akceptacja siebie i szukaja w sobie tego bledu, do naprawienia, ktory niedojrzali rodzice im zasugerowali swoim zachowaniem, ze cos jest nie DOSC dobre. Tak obciazone osoby beda tez stale ocenialy i szukaly bledu w innych. Smutne.
"przytulic i nakaramić".. padłam ze śmiechu :))) uwielbiam Pani styl pisania i poczucie humoru :))
:)))
"Na mężczyznach otyłych sportowe ubranie wygląda jak piżama."
Prawda! :-D Sama zauważyłam, że w ubraniu sportowym zbójczo wygląda tylko wysportowany mężczyzna. Wtedy ma w sobie wręcz coś z drapieżnika ;-)
:))
Przed oczami stanął mi wysportowany wszakże Małysz - "drapieżnik" ))))).
:)))) kto wie? taki przenośny
o rany! przenośny drapieżnik! Brawo, Pani Tatiano!
Taki trochę... kieszonkowy?
Zgadza się, Hitler był charyzmatykiem, taśma nie przekazuje tego po prostu. Za Freudem też nie przepadam, jak i za całą psychoanalizą. Ale to, że był wybitnym, niektórzy twierdzą, że genialnym psychologiem to fakt.
Pani Tatiano!
Pracuję nad zasobem ekonomicznym. Jak osiągnę założone cele, to zgłaszam się do Pani na konsultacje ze stylingu. Liczę, że wspólne wycieczki do galerii ..."ciuchowych" też będą możliwe :-)))
Panie Krzysztofie, bardzo chętnie, dla mnie to sama przyjemność, polecam się :)
..., a mówią ..szczególnie Niewiasty, że nie szata zdobi człowieka i nie wygląd się liczy tylko wnętrze! ;-)))
A dlaczego trzeba wybierać - wygląd albo wnętrze? Czemu nie można się starać być dobrym w jednym i drugim?
Kris, to chyba mówią tylko newiasty niezbyt atrakcyjne;)
... i niezbyt pewne siebie )
Pani Klaro, ma Pani jakiś problem? :) Proszę już dać spokój mojemu superwizorowi, jeśli łatwiej jest Pani tak myśleć - proszę myśleć, że jest nikim. Miłego dnia.
Wie Pani tak to niestety jest, ze ludzie "wybitni" zazwyczaj mieli najwieksze problemy zyciowe i ta ich tworczosc powstala z ich uzewnetrznienia- deprywacje bardzo czesto tez doprowadzaja do potrzeby bycia perfekcyjnym w jakiejs dziedzinie. Tylko jaka czesc osob potrafi naprawde siegnac do glebi siebie i to uleczyc, poprzez uznanie siebie. Czasem do konca zycia ludzie nie daja sobie spokoju i koncza bardzo tragicznie. Wystarczy poczytac biografie "najwybitniejszych"
Nie chcę czytać biografie "najwybitniejszych", zwłaszcza w celu odnajdywania tragizmu w przeczytanym :) Mam weselsze zajęcia :)
Widzę, że oglądała Pani moje filmiki na youtube :)
A tatuaże? Co mówią tatuaże o facetach ? Zwłaszcza spora ich ilość...
Spora ich ilość - brak miłości do siebie, brak akceptacji siebie.
A mialo byc tylko o ubiorze a tu nawet Hitler sie przewija hi hi
Dokładnie :))
Anna
Widzę, że jest nas więcej :))) Myślących podobnie i właściwie rozumiejących temat przewodni :)))
Ubiór pełni nie tylko funkcję ochronno użytkowa dla ciała. Wiele może powiedzieć o nosicielu /właścicielu :-)
Weronika
Zgadzam się! Często obrazy mówią więcej niż słowa:)))
A ja jestem otyły,chodzę w garniturze i koszuli i dobrze mi z tym
To najważniejsze )
Tez tak sądzę, najważniejsze to lubić siebie i mieć dystans :-)
Ciekawe może zacznijmy wklejać własne zdjęcia zobaczymy kto się złe ubiera hahahah
Może Pan zaczynać :) poważnie, nie ma problemu, każdy może wrzucić jakieś zdjęcia do dyskutowania, czemu nie
Też uważam, że odpowiednio dobrane ciuchy i dobre cięcie u fryzjera mogą zdziałać cuda.
Zawsze zwracam uwagę najpierw na buty - czyste i porządne (warto zapłacić więcej i mieć dłużej) świadczą o tym, że facet twardo stąpa po ziemi ;-) Możemy się czarować, że wygląd, ubranie to tylko dodatek i nie jesteśmy tak małostkowi, żeby oceniać kogoś po tych cechach, ale to nie zmieni faktu, że właśnie wygląd i ubranie świadczą o tym, jacy jesteśmy - czy nam się chce zadbać o siebie, zrobić pranie, wziąć prysznic, zwrócić uwagę na siebie w lustrze. Życzę odwagi wszystkim Panom - naprawdę jeansy i t-shirt to nie jest odpowiedź na wszystko ;-))))
Czyste buty swiadcza o tym ze chce dobrze wygladac dla pozorow a moze całkowicie bujac w obłokach
Pani Tatiano.. Nie wiedziałam że jest Pani specjalistą od wizerunku.. Myślałam że psychologiem..
Ale skoro tak to gratuluję.
Dziękuję za gratulacje. W moim blogu mogę pisać o wszystkim i wyrażać swoje zdanie na każdy temat, to mój teren. To Pani przychodzi do mnie, a nie ja do Pani. Może, jak będzie miała Pani ciekawego bloga też Panią odwiedzę. Na blogu nie jestem nawet psychologiem, mogę pisać, o czym chce. I tak, jak chcę. Robię to dla przyjemności, nie dostaję wynagrodzenia za to, co piszę. I za to, co czytam ))
Myślę, że dobrze jest, kiedy człowiek ma świadomość w jaki sposób funkcjonuje jego organizm, jak działa psychika, jak się odżywiać i jak się dobrze ubrać. Dla mnie to są podstawy. Taka wiedza się przydaje w życiu i wiele ułatwia. Niekoniecznie trzeba być dyplomowanym specjalistą w każdej z tych dziedzin. Po prostu warto wiedzieć więcej.
Monia Coz za spostrzegawczosc i szufladkowanie...nigdy jedno nie wyklucza drugiego i trzeba o tym pamietac zanim komuś przypmnie sie latke zeby pozniej nie "myslec".
Fajne wpisy, dziękuję :) Riposty też :P
Dzień dobry Pani Tatiano. Dzień dobry wszystkim. Pani Tatiano czy w marcu planuje Pani szkolenie w Warszawie? Pozdrawiam .
Tak, planuję, będzie informacja na blogu.
A kiedy jakiś filmik?Dotychczasowe mam już kilka razy obejrzane
Proszę jeszcze nóżką tupnąć.
Jestem pod wrażeniem komentarzy Klary . Ma Pani ogromną wiedzę i intuicje . Taka powinna być kobieta , która mówi prosto i wie co mówi !!!
Pozdrawiam Klarę i niech Pani nie schodzi z dobrze obranej drogi . Życzę zdrowia i pomyślności Klaro .
To do pani napisała o psychologu że Freud był z zaburzeniami i jednocześnie dobrym psychologiem. Tak mi się przypomniało takie powiedzenie: Szewc bez butów chodzi
Niesamowicie ciekawy artykuł! Mało kto, nawet specjaliści od wizerunku, umie tak jasno powiązać wygląd z charakterem, psychologią. Ubiór, dobry ubiór, spójny z osobowością, bardzo dodaje. Tylko do tego trzeba być nie "przebranym" (jak dużo osób obecnie), tylko autentycznym i "rasowym". To ciekawe, że podświadomie zawsze umiemy wyczuć i odróżnić osobę zgodną i spójną, od nieprawdziwej.
Zostaw Komentarz