Postanowiłam zmienić tytuł ostatniego wątku dyskusji, bo ktoś w komentarzu wspominał o moich błędach… ) Ponieważ sama ich nie wyłapię, zmieniam tytuł. Tytuł rzuca się w oczy, i błędy w nim też, a tekst nie każdy będzie czytał, więc mniejsza hańba ))
Dobra, co z „dobieraniem” emocji na zewnątrz? Nie mówiłam wczoraj o zdradzie fizycznej, tylko o romansie w wyobraźni. Czy to jest szkodliwe, jeśli myślimy o kimś, kto nam się podoba? Przecież nie zdradzamy. Tamta osoba nawet może w ogóle nie wiedzieć, że o niej myślimy. Cytuję komentarz:
„To jakby o mnie… często doładowuje się w ten sposób myśląc i fantazjując o jakiejś osobie ale bez jakiegokolwiek angażowania tej osoby. Poza fantazje nigdy to nie wychodzi i stanowi takie miłe ubarwienie, dla odprężenia i zabawy, zabicia nudy, żeby się miłej zasypiało… kocham męża i jest mi z nim dobrze ale po 15latach czasami miło sobie powyobrazac ale nie realizować Teraz trochę się przestraszyłam czy to nie znaczy ze coś ze mną nie tak
„
Wszystko ok, po prostu warto wziąć pod uwagę jeden moment.
Ile razy spotkaliście się z czyjąś historią, że ktoś chciał jedynie „podładować sobie akumulator” i tak go podładował, że akumulator wybuchnął? Kobieta zamężna chciała jedynie poprawić sobie nastrój, dlatego idąc do łóżka z mężem myślała o swoim sympatycznym znajomym. Za jakiś czas małżeństwo, które do tej pory wydawało się dobre (chociaż trochę nudnawe) zaczęło się jej wydawać nie do zniesienia.
Gdyby się ono rozpadło (małżeństwo) i zamiast niego powstał by nowy związek, to było by jeszcze nieźle. Ale nowe pary, nowe związki praktycznie nigdy nie powstają z „podładowywanych” akumulatorów ) Powstają oni w innej scenerii.
Co z podładowywaniem? Kiedy można bez ryzyka podładować swój akumulator? Na przykład, kiedy nasz znajomy jest fanem piłki nożnej. Codziennie opowiada nam o meczach i treningach z taką energią, taką radością, że też mamy ochotę zacząć trenować. Albo kiedy ktoś uwielbia czytać książki, i dzieli się z nami zdobytą wiedzą. W szkole podstawowej „podładowywałam” sobie akumulatory czytając „Timur i jego drużyna”. Zbierałam makulaturę po lekcjach, odwiedzałam samotne staruszki, robiłam im zakupy, rozmawiałam z nimi, żeby im się nie nudziło. Namówiłam kolegów i koleżanki z podwórka i robiliśmy koncerty dla starszych osób co wieczór na podwórku. To faktycznie było tak, jak bym zasiliła swoją baterię od zewnątrz. Sympatia do bohatera przeczytanej książki, współczucie do jego postawy i chęć bycia takim, jak on uruchomiła moją identyfikacje. Identyfikując się z kimś włączają się nam neurony lustrzane i człowiek zaczyna przeżywać ten sam stan, który przeżywał jego bohater.
Tak samo można się „zarazić” emocjami po przeczytaniu pięknego wiersza. Ale „doładowywanie” energii seksualnej jest czymś innym, niż włączenie neuronów lustrzanych.
Wydawało by się, że nie ma nic groźnego w tym, że kobieta znużona mężem albo mężczyzna znużony żoną „dobierze” sobie emocji od kogoś, kto mu/jej się podoba. Te emocje można dawkować, niewinnie flirtując, udając początek romansu. W razie czego można przecież będzie przystopować. Małżeństwo tylko zyska na tym, zniknie w nim rutyna i nuda.
Ale to tak nie działa! )) I znając podstawy teorii pola Kurta Lewina… możemy przypuszczać, że skoro myślimy o tym konkretnym chłopaku idąc do łóżka z mężem, oznacza to, że ten chłopak już się nam podoba.
Skoro się podoba, to oznacza, że już przenieśliśmy go do swojego pola psychicznego.
Myśląc o nim będziemy teraz zasilać jego figurę w swoim polu. Nasz mózg nas zawsze słucha. Zauważa, że ktoś nam się podoba i „wyciąga” tą osobę z tłumu, lokując ją (a raczej jej figurę) w naszym polu psychicznym. Mózg będzie poświęcał sporo energii temu, na co zwracamy uwagę. Ta energia będzie zasilała figurę w naszym polu. Figura będzie się stawała coraz większa i silniejsza. Za chwilę ta figura sama zacznie wyciągać naszą energię. Nawet jeśli zabronimy mózgu myśleć o niej (o figurze) 🙂 Znamy to? 🙂
Po prostu tak jest zbudowany ten świat, że nie da się wziąć coś od kogoś i wykorzystać to sobie „bezkarnie”. A potem zostawić i iść na zakupy. Jeśli ten ktoś (chłopak na przykład) niezbyt nam się spodoba, z łatwością go zostawimy. Ale wtedy nie przeżyjemy tej przyjemności, na którą liczyliśmy, prawda? A jeśli chłopak podoba się bardzo, to przyjemność przeżyjemy, owszem ) Ale pamiętamy przecież, że chłopak nawet nie wie, że wpadł nam w oko? Że to tylko nasze fantazje, nasza wyobraźnia, by nim się posługiwać w określonych sytuacjach. Niedługo jego figura stanie się tak wielka, że wyda się nam normalnym, żeby podejść do niego i zagadać. Ale o czym będzie ta rozmowa? Przecież nasza ważność dla niego będzie zerowa. Jego ważność dla nas z kolei – już ponad przeciętna. Małżonek zacznie irytować coraz bardziej. Im bardziej się podoba chłopak, tym bardziej irytuje mąż. A miało być na odwrót przecież?
Najgorsze jest to, że mamy teraz relacje, faktycznie związek z FIGURĄ chłopaka. Nie z nim samym, tylko z jego figurą.
Na początku to wygląda nawet w miarę. Żona leży w łóżku z mężem i myśli o chłopaku. Te myśli są przyjemne, męża się nie odbiera teraz jako mężczyznę dlatego on nie drażni. Emocje, które wywołuje chłopak przenosi się na męża. Mąż może się ucieszyć, że nagle nastąpiły miłe zmiany w sypialni. Ale te miłe zmiany będą kosztować żonę wyhodowania ogromnej figury w jej własnym polu. Inaczej nie będzie. Wyhoduje tak dużą larwę, że potem ta ją zeżre.
Dopóki otrzymujemy przyjemność od naszych myśli, figura tej osoby w naszym polu, w naszej psychice rośnie. (Dlatego nigdy nie trzeba po kryjomu monitorować niczyich stron. Lepiej już wprost zaprosić tą osobę na kawę. W trakcie spotkania może się okazać, że sepleni albo stawia stopy podczas chodzenia palcami do środka i czar pryśnie. Albo nieznacznie spadnie. Ale to będzie rzeczywisty obraz sytuacji. A fantazjując na odległość idealizujemy kogoś i zasilamy jego figurę, która potem nas zżera ).
I nawet nie to jest najgorsze.
Najgorsze jest to, że świadomość tego, że w łóżku z mężem myśli się o kimś innym, próbując w ten sposób ożywić relacje, powoduje, że figura myślącego maleje. W jego/jej własnych oczach. Podświadomie a możliwe, że nie. Konsekwencji mogą być dwóch rodzajów: albo będzie frustracja, że jest tak, jak jest. Albo powstanie chęć jakiegoś seksu z elementami przemocy. Jakby „za kare”, za swoje myśli. W normalnym zdrowym związku dwóch kochających się ludzi seks wymaga czułości. Normalni kochające się osoby uprawiają seks, by pokazać partnerowi, „jak bardzo ja ciebie kocham”. Przy okazji, tylko ludzie i delfiny uprawiają seks w tym celu, by wyrazić czułość, a nie tylko w celu prokreacji.
Oczywiście, nie wszyscy uprawiają seks, by przekazać partnerowi swoje uczucie. Bardzo często ludzie tłumaczą sobie swoją rozwiązłość „uwolnieniem od kompleksów”, „nowoczesnością” itd. Ktoś boi się stracić partnera i godzi się na coś, czego nigdy by nie zaakceptował, gdyby nie jego zależność emocjonalna. Ale jest to zawsze niebezpieczne. Dlatego, że seks jest bardzo dużym wzmocnieniem pozytywnym. W związku z tym niebezpieczne jest zgadzać się w seksie na coś, co jest brzydkie (według nas samych), niebezpieczne czy wynaturzone. Potem bardzo trudno będzie się tego pozbyć. Ale to tak, przy okazji.
Więc ) Nie wolno nigdy od nikogo się „zasilać”, nikogo wykorzystywać albo oszukiwać.
Nawet nie z punktu widzenia moralności.
Z punktu widzenia „nie opłacalności”. Tam gdzie jest kłamstwo, TCHÓRZOSTWO albo wygodnictwo, tam zawsze są problemy. Ich lepiej rozwiązywać.
Ale mimo wszystko jest jedna sytuacja, kiedy kobieta potrafi „podładować akumulatory” nic nie tracąc przy tym, i rzeczywiście zyskując 🙂 Ja może kiedyś o tym napiszę 🙂 A może ktoś się domyślił?
T
176 komentarzy
Pani nas rozpieszcza:)))))))) filmik, teraz wpis:))))/
Jednym słowem najlepsza droga do drugiego człowieka, to ta najkrótsza, prosta, kiedy oboje patrzą sobie wzajemnie w oczy i przyglądają się sobie odpowiadając na potrzeby współmałżonka, tak by czerpać ze wspólnego życia radość. Jak się zaczyna błądzić, to od razu powinno się dostrzeć czerwoną lampkę, która podpowie: czas na wytężenie wzroku, może należy coś zmienić, ulepszyć? Dobrze rozumiem szczęśliwe życie we dwoje?
Pani Tatiana, dziękuję za kolejny filmik na YouTube. Czysta przyjemność Pani słuchać.
Może to mogłaby być taka sytuacja: Kobieta całkiem przypadkowo spotyka mężczyznę, któremu wyraźnie się podoba, następuje wymiana zdań na pograniczu flirtu, ale w granicach i w domu opowiada o tym mężowi. Ona czuje się podładowana faktem, że podoba się innym mężczyznom, a w oczach męża staje się nagle też atrakcyjniejsza i fakt, że mu o tym powiedziała zbliża ich do siebie, bo widzą, że mogą sobie ufać i być najlepszymi przyjaciòłmi, ktòrzy wszystko sobie mogą powiedzieć.
Pani Tatiano, ależ nas Pani rozpieszcza! Kolejny wspanialy artykuł! I jak tu Pani nie kochać, nie myśleć o Pani i nie hodować Pani figury w swojej głowie? Przecież to sama przyjemność! Pozdrawiam Panią serdecznie
:))
Pani Tatiano czytam , studiuje Pani tekst i wszystko układa się w całość . To nie jest proste zatrzymać wzrost figury osoby , która nam się podoba w polu .
To jest ciężka praca Ale tak jak Pani mówi - tylko ser za darmo w pułapce na myszy . Pani tłumaczenia porady są bezcenne ,Dziękuję .
Dziękuję Pani Tatiano z całego serca za kolejny wspaniały tekst.
Dzięki Pani blogowi już od jakiegoś czasu układam sobie w głowie prawdę, że zmieniając nasze myśli, zmieniamy też nasze uczucia.
Nikt przecież nie siedzi w naszej głowie, nie steruje naszymi myślami, to wyłącznie my sami jesteśmy za nie odpowiedzialni. Więc wystarczy zmienić myśli, to i nasze uczucia też się zmienią.
Oczywiście jest to bardzo trudne i wymaga wiele pracy, ale naprawdę jest możliwe.
Dzięki Pani inspiracji, pracując nad moimi zasobami, mogę jeszcze popracować nad myślami ;-)
Wierzę, że to dlatego w moim życiu się polepsza. I nie cierpię już tak jak wcześniej.
Dziękuję Pani Tatiano :-)
Pani Tatiano,czy chodzi o miłość do siebie ?Czy to Nas ładuje,bez czerpania energii od innych ??
Wspaniały wpis!!! Chylę czoła Pani Tatiano!!!Trafione dla mnie boleśnie, szczęśliwie dotyczy przeszłości. Mam na myśli hodowanie w polu figury z wyobraźni!
Obejrzałam też filmiki na YT, dzięki za nie, bardzo lubię Pani słuchać, według mnie nie trzeba koniecznie patrzeć w kamerę, jest dobrze tak jak jest, miło się to oglada.
W mojej sytuacji było tak, że mój partner tak się doładowywał swoje baterie, że odszedł do nowego akumulatora, niestety, po wielu, wielu latach związku. Najpierw oczywiście sprawdził, czy akumulator "nie sepleni" i nie stawia stóp do środka :).... i inne, ale podjął tę decyzję, rzucił wszystko i odszedł. Stchórzył, bo nie przyznał się do nowej baterii, wymyślił inny powód odejścia. I jak ja mam teraz się doładować moje puste baterie? Juz jadę na oparach i za chwilę wysiądę zupełnie. Jak kobieta może się doładować z zyskiem dla siebie? I nie miałby to być inny facet? Pani Tatiano zaintrygowała Pani chyba nas wszystkie :) :)
Pani Tatiano ,jestem pod ogromnym wrażeniem Pani wiedzy i mądrości. Szczęśliwe Pani dzieci, że mają taką Matkę. Myślę o tym wpisie od rana i dochodzę do wniosku, że wszystkie związki skazane są, prędzej czy później, na porażkę. Na śmierć. Bo nawet jeśli jedna osoba jest juz oświecona i wie, że hodowanie w swoim polu obcej figury może skończyć się dla małżeństwa fatalnie, druga strona przecież tego nie wie.I tak, nawet jeśli jesteś przekonany, że małżeństwo jest w porządku, że wspólne życie przed wami, może właśnie wszystko juz umarło, bo mąż wyhodowal juz czyjas figurę, a Ty żyjesz w iluzji. .
Podładować akumulator bezpiecznie moim zdaniem można inspirując się innymi osobami i od razu przystępując do działania. Na przykład kobieta widując przystojnego mężczyznę lub ładnie wyglądającą kobietę, zaczyna bardziej dbać o siebie, swój strój, zaczyna ćwiczyć. Robi to nie dla tego mężczyzny (tym bardziej nie dla kobiety:) lecz dla siebie. Zobaczenie kogoś pomogło jej wybudzić się z bierności.
Pani Tatiano bardzo przepraszam jesli Pani czuje sie urazona za moja uwage o "bledach jezykowych", ktore kocham. Dla mnie ma Pani najcudwniejszy akcent na swiecie. A chochliki jezykowe, ktore czasami sie wkradaja dodaja uroku i sa subtelne i jest ich bardzo malo.
Bardzo dziekuje z calego serca za Pani bloga, filmiki i Pani pasje w szerzeniu tak cennej i pomocnej wiedzy ❤
Pani chyba żartuje! :) Buziaki, ściskam mocno!!! <3 :)
Pani Tatiano, ciekawość to pierwszy stopień do piekła, już nie mogę się doczekać by się dowiedzieć jak my kobiety możemy podładować te akumulatory :)
P.s: Pani nawet sobie nie wyobraża co Pani blog, Pani praca zrobiła z moim życiem od marca. Pani stawia ludzi na nogi, zmienia cały świat człowieka i wyciąga z najgorszego błota. Każdy Pani post jest przyjemnością dla czytającego. :) Miłego dnia
"Jak kobieta może się doładować z zyskiem dla siebie? I nie miałby to być inny facet?"
Nie wiem jak inne kobiety, ale ja mam zamiar kupić mieszkanie do remontu. Oprócz instalacji wodno-kanalizacyjnych mam zamiar zrobić wszystko sama, łącznie z elektryką i przebudową poddasza. Zajmie mi to pare miesięcy, ale wierzę, że starczy mi i siły, i finansów :-)
:))
Jest Pani fenomenalnym psychologiem! Jak ja się cieszę że trafiłam na Pani bloga. Jestem w szoku jak Pani napisała o tym karaniu za swoje myśli. Tak jest dokładnie. Niestety jako nastolatka często miałam platoniczne miłostki. Kosztowało mnie to bardzo wiele. Ta figura naprawdę może stać się potężna. Z drugiej strony dziwię się rodzicom, że nie reagowali na to. A wręcz cieszyli się że jestem tak platonicznie zakochana. Nigdy nie usłyszałam: 'a masz kontakt z tym chłopakiem? Podobasz się mu?'. I tak do 15. Roku życia a może nawet trochę dłużej w przerwach pomiędzy związkami fantazjowałam o facetach znanych z widzenia albo na cześć. Moja figura była malutka, a oni niczym bogowie. Ja swoje dziecko zamierzam podedukować w tym temacie, by nie poświęcało uwagi komuś kto tej uwagi nie daje mu. Swoje akumulatory można ładować samemu poprzez wykonanie solidnego treningu, zdobycie nowych kompetencji, ukończenie ważnego projektu czy nawet inwestując w swój własny wygląd, np. wybielenie zębów za pieniądze które sami zarobiliśmy
Dziękuję za wszystko !
Pani Tatiano kochana, błagam, na litość boską, proszę powiedzieć jak to jest z tym doładowaniem dla kobiety bez strat :-)
Buziaki :) powiem za chwilę :))
Pani Tatiano, proszę o film albo wpis na temat związków bez zobowiązań, bo teraz tylko to interesuje mężczyzn i wiele kobiet przez to cierpi. Mężczyźni chce się tyko bawić, ani myślą o ślubie i dzieciach. Wszystkie moje koleżanki musiały prosić się o zaręczyny, bo facetom było dobrze tak jak jest.
Pani Tatiano, a gdyby tak podładować akumulatory od samego siebie? Być dla siebie inspiracja, myśleć zamiast jak czerpać od innych, to jak być własnym wiatrakiem prądotwórczym. Nie windować własnej wartości w oczach innych, tylko myśleć, jak my możemy być lepsi, jak my możemy sprawić przyjemność, sobie, a potem mężowi. Wtedy zyskamy bo nikt nam agregatów nie zabierze. Siebie chwalić, wspierać, siebie zaciekawiać i stymulować. Próbować nowych rzeczy, czerpać radość z ćwiczeń fizycznych i umysłowych. Rozkochać się w czym, a potem zabrać partnera, pokazać mu piękno, jeżeli będzie chciał. Może do teatru i zaciekawić, a może zaplanować podróż po własnym mieście śladami zbrodni, albo zabrać na Święto Wiosny Strawinskiego. Ale siebie tam zabrać przede wszystkim!
Pani Tatiano, jeżeli Pani nie powie co to za sytuacja aby doładować się i zyskać a nie stracić to nie domknie mi się gestalt)))
Rozumiem, że każda iluzja kiedyś pęka i wtedy lecimy mocno w dół. To jest jej cena.
P.s. Miło że Pani wróciła na yt.
Kurcze, ładne nazwisko Pani ma! ) Podoba mi się ) Oczywiście, że powiem resztę o bezpiecznym "doładowaniu". Ale proszę się domyśleć, spróbować! To proste! :)
Super wpis:) uwielbiam, kocham wpisy:)) ale nic nie przebije filmików:)
A ja myślę, że Pani Tatiana pisze do facetów gejów też :)
Moj byly już partner ( 8 lat) tak bardzo chciał się dowiedzieć, jak to jest z innym facetem, że odszedł.
Najbardziej boli to, że ta wyhodowana figura jest tak duża, że potrafi wszystko zniszczyć.
Dla mnie każda, nawet najcudowniejsza fantazja, jest gorsza od tego co jest tu i teraz.
Nie tylko piszę, ja też konsultuję gejów. Co w tym dziwnego? :)
Teraz dotarło do mnie, jaki sens niesie formuła wypowiadana podczas spowiedzi: "zgrzeszyłam myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem"...
Dokładnie. Im więcej myślę o pickupie, tym więcej znajduję w nim zasad religijnych.
Kobieta podładuje akumulatory robiąc coś dla siebie. Spotkanie z koleżankami, zakup książki i poczytanie nad rzeką, spacer, basen, rozmowa z przypadkowo spotkaną osobą. Wszystko, co ucieszy i pozwoli popatrzeć na problemy z dystansem.
Dobrego dnia:)
A jeśli nie?
"Ale mimo wszystko jest jedna sytuacja, kiedy kobieta potrafi „podładować akumulatory” nic nie tracąc przy tym, i rzeczywiście zyskując Ja może kiedyś o tym napiszę A może ktoś się domyślił?"- może to jest wtedy, kiedy mężatka ma kolegę (męskiego), przy którym doładowuje akumulatory, ale tylko na poziomie umysłowym (bo kolega nie kręci jej nic a nic fizycznie), mają wspólne tematy, których nie ma z mężem (np o życiu mieszczan starożytnego Rzymu, albo o sposobach pieczenia serników) - coś, co ją bardzo interesuje, to jest jej konik, hobby, a o czym nie porozmawia z mężem. Może o to chodzi?
Mając takiego kolegę z opowieściami o starożytnim Rzymie mężatka ma 100% szansę na to, by zostać potężnym minusem, zacząć pić albo skończyć w psychiatryku. A tak niewinnie się zaczynało, prawda? )
Ale jak to? A jak jej się nic a nic nie podoba fizycznie i nic a nic nie pociąga? Wtedy to bezpieczne, tak sądzę?
Pani Tatiano,
mam od kilku lat kolegę, który w ogóle mnie nie pociąga fizycznie (co nie znaczy, że jest nieatrakcyjny - po prostu nie dla mnie), natomiast uwielbiam go jako człowieka i rozmówcę. Ma super poczucie humoru, jest uprzejmy, dobrze wychowany, ciekawy, zorientowany w wielu tematach... Lubię spędzać z nim czas lub po prostu wymienić kilka zdań wirtualnie (aktualnie mieszka bardzo daleko, więc raczej nie widujemy się już na żywo zbyt często). Czy to coś złego? Mam chłopaka, którego bardzo kocham, ale mój świat nie kończy się na jego towarzystwie i rozmowach tylko z nim... Bardzo cenię sobie to, że zarówno ja jak i on mamy również niezależnie swoich znajomych, swoje zainteresowania, swoje sprawy, nie wieszamy się jedno na drugim 24h.
Ja tez chcialam podziekowac za filmiki, bloga i ten piekny wiersz. Ta opowiesc o Makarence bardzo mocno do mnie przemawia. Okazal on swoim podopiecznym zaufanie powierzajac duze pieniadze i bron. Prosze o wiecej takich madrych opowiesci. Teoria Kurta Lewina tez jest intrygujaca i warta zglebienia. Wspolczuje z powodu przywlaszczenia sobie wiedzy propagowanej przez Pania przez innego vlogera, a takze poprawiania Pani czy czepiania sie jakichs blahostek. Ja sama zyje od 27 lat w innym kraju i tam tez ludzie lubia poprawiac i wiedza "lepiej". Dziekuje i pozdrawiam Pania.
<3 :)
"Dopóki otrzymujemy przyjemność od naszych myśli, figura tej osoby w naszym polu, w naszej psychice rośnie. (Dlatego nigdy nie trzeba po kryjomu monitorować niczyich stron. Lepiej już wprost zaprosić tą osobę na kawę. W trakcie spotkania może się okazać, że sepleni albo stawia stopy podczas chodzenia palcami do środka i czar pryśnie. Albo nieznacznie spadnie. Ale to będzie rzeczywisty obraz sytuacji. A fantazjując na odległość idealizujemy kogoś i zasilamy jego figurę, która potem nas zżera )."- A co jeśli będzie seplenił i faktycznie koślawił te stopy, ale okaże się, że o zgrozo, to wcale nie przeszkadza? Zdarzyło mi się tak, że nie będąc pewna zainteresowania z męskiej strony (który to już raz), a nie mogąc wyrzucić z głowy jego figury, postanowiłam, ze poznam go bliżej, w nadziei, że może odkryję coś odpychającego (może 6 palców u stóp albo będzie chichotał jak hiena) a tu okazywało się, ze wręcz przeciwnie, ciągle wychodziły coraz lepsze cechy, a nawet gorzej, bo wychodziły też wady, ale wady te nic mi nie przeszkadzały (tzn one były jakby uzupełnieniem całości człowieka, widziałam wady i zalety jednocześnie). I figura rosła wtedy nadal.
Chyba jestem beznadziejnym przypadkiem. Tz te moije niedoszłe historie.
A czemu niedoszłe, skoro spotkała Pani miłość?
Niedoszłe, bo zainteresowanie było zawsze tylko z mojej strony, co wychodziło po czasie. Po czym "odchorowywalam" sytuacje, potem pojawiał się ktoś nowy. I tu było tak samo, znowu zainteresowanie tylko z mojej strony, jak się okazywalo potem. I tak za każdym razem, aż do teraz tak jest.
Nigdy nie stosowałam takiego doładowania. Zawsze naiwnie wierzyłam, ze miłość jest idealna i że sie świata poza ukochana osoba nie widzi. Myliłam się. Za to mam wrażenie, ze za chwile byly maz jakos moim cierpieniem sie doładowuje? Chce rozwodu ale chce sie kolegować bo może coś odżyje? Możemy ze soba czas spędzać ale nic nie obieca i mamy zacząć tak jakbyśmy sie nie znali. Trudne po 18 latach związku i mając dziecko. Nie umiem zrozumieć co to ma dla niego na celu skoro nie chce ze mna byc. Moze właśnie takie doładowanie, ze iest ktos kto teskni?
Moim zdaniem chce miec i Pania, i wolna reke w razie gdyby poznal kogos fajniejezego. Moj ex zlozyl mi podobna propozycje. I dlatego jest moim ex.
Znajomy opowiadał mi podobną historię. Odszedł od żony, bo uczucia wygasły, czuł się niedowartościowany jako mąż i nieszczęśliwy. Wiedział, że ona go kocha i że ją skrzywdził odchodząc. Ale chciał się przekonać, czy po tym wszystkim oboje czegoś się nauczyli. Więc chciał spotkań, takich na luzie, rozmów. Poznawania się od nowa. Drugiej szansy. Niestety żona dalej robiła tylko wyrzuty, nie widziała swojej winy. Odszedł więc zupełnie.
Basia, Twoj komentarz iddaje kropka w kropkę to, co sobie pomyślałam. Był taki post o ciężkości i lekkości w związku - mąż Callie chyba za taką lekkością zatęsknił. Idealnym rozwiązaniem byłoby zająć się sobą, zdystansować do sytuacji, faktycznie spojrzeć na męża jak na nie męża - jakby nikt tu nic nikomu nie był winien, To gdyby się dało idealnie, ale która z nas by tak potrafiła?
Mnie ładowaly akumulatory zachwycone spojrzenia innych kobiet w kierunku mojego męża. Myślałam sobie wtedy z dumą, że mogą spoglądać .......W drugą stronę tez to działa. Sprawdzałam. Może to dziś niemodne, ale powiem paniom, na pewno skuteczne.
Pani Lidio, proszę uściślić, co miała Pani na myśli pod "w drugą stronę"?
Myślę że mąż ładował akumulatory jak widział, że ja robię dobre wrażenie na innych mężczyznach. Nie trzeba flirtować, po prostu w towarzystwie dobrze się bawić, dobrze wyglądać. Być miłym dla siebie, okazywać sobie sympatię, nie ośmieszać swojego partnera flirtem z innym mężczyzną. Dawać sobie nawzajem swobodę w granicach.
"Myślę że mąż ładował akumulatory jak widział, że ja robię dobre wrażenie na innych mężczyznach" - to Pani ładowała własne baterię, wiedząc, ze się podoba innym mężczyznom :) I to jest jak najbardziej ok.
Dziękuję ❤.Chciałabym mieć Pani wiedzę.
A to nie bedxie lądowania z zewnątrz? Pani powinna podobać się sama sobie a nie przeglądać w oczach mężczyzn?
Moim zdaniem podbudowuje swoje ego tym, że nadal go załóżmy kochasz i druga sprawa-trzyma Cię krótko na smyczy jako opcje
A jak smutno się robi kiedy obiekt ładujący baterie nagle znika i dopiero wtedy odczuć ile wnosił w naszej życie i małżeństwo
Wchodząc w pole czerwone tym samym robiąc haczyk/ pikę?
Jestem taka bateria z której czerpali wszyscy ile się dało. Najbliższe osoby. Nie wiem czy mam coś jeszcze w środku...
Pani Tatiano , dziękuję za wszystko . Znalazłam Panią parę dni temu i cały czas oglądam Pani filmiki. Jest Pani cudowna. Kocham Panią :)
Obstawiam autoerotyzm ;)
Mam znajome które tak robią, chodzi o fantazjowanie np. o Bradzie Pitt czy innym aktorze. Zamyka oczy i zamiast męża jest on. Wydaje się, że fantazjowanie o osobie całkowicie nieosiągalnej jest bezpieczne? Tego nie wiem, pytam... To artystki wg mnie bo jak to może kręcić? Najbardziej inspirujące są fantazje o realnych sytuacjach i pewnie niebezpieczne ale co kto lubi.. a już kolega, który recytuje wiersze na ucho męskim głosem zdecydowanie jest niebezpieczny albo opowiadający o cywilizacjach a już nie daj Boże tajemnicach..
Pani Tatiaon ja od niedawna jestem Pani obserwatorem i widzka filmów na yt. Niektóre oglądam po pare razy, teraz czytam bloga.
Bardzo dziekuje za to,ze Pani jest.
Ja wiele lat zmagałam się z depresja.
Miałam wszystko (prawie wszystko o czym Pani piszę ) poczucie własnej wartości mniejsze od zera, związki jak mi się teraz wydaje z psychopatami,albo mężczyznami uzależnionymi od alkoholu.
Nie chce zanudzać i opowiadać swojej historii, ale zmęczona juz bylam tym wszystkim i zaczęłam pracować nad sobą w inny sposób.
Przy pomocy 'psycholoszek',które pomagają ludziom odnaleźć i ukochać siebie. Oglądam je tak jak Pania na yt,uczę się i bardzo staram pozbyć się złych nawyków ciągłego "bejsbolowania się po głowie "
Dziękuję za ten wpis, ja czesto tak mam i mialam,że w wyobraźni hodowałam sobie czyjaś figurę, juz teraz wiem ,ze to ona mogla wysysac ze mnie energię i traciłam przez to tylko swój czas.
Pozdrawiam serdecznie Pania
Dzień dobry Pani Tatiano :))
Jak tylko widzę nowy wpis czy filmik od Pani to się doładowuje ;)
Moja baterią jest moja nastoletnia córka, patrząc na nią codziennie jak się rozwija jak jest zdolna mądra i przede wszystkim jaką więź i zrozumienie potrafiłyśmy zbudować to dodaje mi siły i chęci do działania.
Jeśli chodzi o doładowanie z bardziej intymnej strony...kiedy w moim małżeństwie zaczęła się tzw posucha w seksie miewałam fantazje ale... z mężem. Uważam że to żałosne,ale jakos nie jestem w stanie wyobrazic sobie siebie z innym mężczyzną (nawet w fantazjach).
Często tez doładowuje się kiedy przypominam sobie siebie w najlepszych momentach swojego życia . Kiedy zrobiłam coś dla siebie,kiedy przełamałam swój strach, kiedy wyglądałam jak milion dolców bo dbałam o siebie. Wtedy chce znowu odnaleźć w sobie tą lepsza siebie.
Pani Tatiano dziękuję, bardzo dużo dobrego Pani robi.
Dzień dobry. Pani Tatiano. Chciałabym zapytać o robienie tzw. "przerwy w związku". Koleżanka jest w związku ewidentnym minusem i podobno zaproponowała partnerowi - plusowi rzekomą przerwę w związku, aby ten zastanowił się czego chce od życia. Partner - plus pisze z innymi kobietami, uwawia się albo próbuje, podobno nawet wyznaje im miłość. Stracił zainteresowanie i traktuje ją moim zdaniem jak koło ratunkowe. Czy ma sens robienie przerwy z wyznaczonym terminem spotkania? (data, godzina). Dodam, że ona pewnie liczy, ze partner zastanowi się, odrzuci inne kobiety i wyzna jej miłość. Czy to odniesie taki skutek? Ja ze swojej strony sugerowałam po prostu odsunięcie się, zajęcie swoimi sprawami, poszerzanie swoich zasobów. Proszę o odpowiedź i pozdrawiam serdecznie. Pani Blog jest naprawde świetny ! :)
Może Pani jako przykład wspomnieć/ opisać przykład związku Elżbiety Dmoch z Januszem Krukiem. :) Jego odejście uczyniło z niej wrak człowieka i zniszczyło życie. A zaczęło się tak niewinnie...
Przykład Agnieszki Kotulanki też, niestety...
Pani Tatiano, nie śmiem o to prosić, ale gdyby było Pani "po drodze", czy mogłaby Pani poruszyć temat oszustów matrymonialnych grasujących na portalach randkowych. Temat Pick-uperów, manipulantów i psychopatów poruszała Pani wielokrotnie w filmach i na blogu. Oszust matrymonialny jest bardziej niebezpieczny i ma tylko jeden cel - wyłudzenie pieniędzy od ofiary. Najczęściej jest bezkarny, gdyż ofiara dobrowolnie przekazuje mu swój majątek. Zwykle nie zgłasza tego faktu na policję czując wstyd i upokorzenie. Niedawno (po rozstaniu z plusem) założyłam konto na portalu randkowym. Zgłosiło się sporo buraków, życiowych nieudaczników i żonatych-niedopieszczonych :-( Taki nieszkodliwy spam... Ale dwa anonse były bardzo podejrzane.... m. in. romantyczny "Włoch", z którym początkowo korespondowałam po angielsku aż nagle zaczął pisać po polsku ;-) Dzięki Pani poradom zachowuję dużą ostrożność i chciałam też przestrzec inne Czytelniczki. Pozdrawiam ciepło :-)
A propos zasad psychologii pola w kontekście religijnym-bardzo mi się podoba to co Pani mówi i pisze głównie dlatego, że jest to spójne z moimi religijnymi przemyśleniami nt relacji.Żeby jeszcze tak nauczyć się na codzień funkcjonować zgodnie z tym wszystkim ot,marzenieZawsze podobał mi się taki fragment ,Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie,
Serdeczności.
"Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie" -super!
A może chodzi po prostu o inwestowanie w siebie-w szeroko pojętym znaczeniu tego słowa. W końcu na tym nigdy się nie straci :)
Swoją drogą, Pani Tatiano, dzięki za wszystkie wpisy i każdy z osobna :)
Tak bardzo są mi potrzebne. "Egoizm minusa" jest chyba moim faworytem :))
Absolutnie nic dziwnego-tylko tu większość Pań i tak się wtrąciłemTo ja się zapisuję na konsultację.Czy można na whatsupie teraz, czy jak Pani do Polski wróci?
proszę napisać na skype Tatiana Mitkowa
Pani Tatiano
Dziękuję bardzo !
W prosty i zrozumiały sposób wytłumaczone przez co ułatwia Pani życie, które niepotrzebnie sama sobie skomplikowałam.
To może ja spróbuję. Bezpiecznie można się doładować z zewnątrz, jeśli ktoś nas zainspiruje do czegoś np. do nauki języka obcego i wtedy to coś staje się naszym zasobem. Jeśli widzimy, że ktoś ma jakąś pasję i jest jak pochodnia, to może zmotywować nas do tego, żeby samemu znaleźć swoją pasję.
Chcę też podziękować Pani Tatiano za ostatnie filmy na YT. Proszę nawet sobie nie zawracać głowy hejterami. Pani filmy są konkretne, naładowane treścią, mądrością i doprawione poczuciem humoru. W przeciwieństwie do wielu innych osób które prezentują się na YT, leją wodę i nie mówią praktycznie nic, a człowiek ma poczucie straconego czasu. Ja Pani filmy oglądam po kilka razy i za każdym razem dociera do mnie coś nowego. Dzięki Pani zmieniam swoje życie, za co jestem niezmiernie wdzięczna <3<3<3
Pani Basiu problem w tym, ze ja czuje sie winna. A on uwaza, ze jest bez winy i wszystko robil ok. A doładowywał sie pisząc z "futrzaczkami". Wykrzyczał mi dzisiaj, ze to małżeństwo nie istnieje. I mozemy sie spotykać jako kolega i kolezanka od 0 i ze on mi nic nie obieca. A jak poruszyłam temat alimentów to juz w ogole rozpetało sie piekło. Chyba czas pogodzić sie z tym, że nie jestem dla niego wazna i samej doładować swój akumulator i sie pokochać.
Pamiętam taką sytuację, jak byłam z koleżankami pielęgniarkami na imprezie 12 bab i zabawa, zamknięty lokal, okazało się, że na sali obok mają imprezę zgrupowani piloci, po 2 godzinach grupy się zintegrowały, ale bez ekscesów, tylko wspólne tańce i rozmowy, następnie udałyśmy się do swoich domów. Panie pielęgniarki średnia wieku 45+,piloci młodzi, wojskowi dodam.
Następnego dnia spotykałam koleżanki w pracy iiii było radośnie, bo dziewczyny opowiadały jak to "podkręcone" wróciły po imprezie do domów i rzucały się na starych, a mężowie mile zaskoczeni taka odmianą z radością witali żony chyba się siostry podładowały towarzystwem lotnictwa wojskowego
Pozdrawiam i dziękuję za moc przekazu
Kobieta podładować akumulatory na zewnątrz może nie tylko od mężczyzny, ale na przykład rozwijając swoje zasoby czy oddając się pasji. Wtedy człowiek jest nakarmiony satysfakcją, radością, chęcią do życie.
Uważam, że fantazjowanie o innym/innej to wprowadzanie do relacji dwojga osoby trzeciej. To już trójkąt, chociaż tylko w głowie fantazjującej istnieje ta trzecia postać, to nie pozostaje bez wpływu na związek. To krótkowzroczne i finalnie zawsze jeszcze bardziej oddala od siebie dwoje ludzi. Jeśli w związku było źle/tak sobie, to będzie jeszcze gorzej. To też sygnał o jakichś brakach - czy to w relacji czy w poczuciu własnej wartości osoby fantazjującej. To czerwona lampka, która każe się zatrzymać i zastanowić co jest nie tak, a potem skłonić do poszukania rozwiązania zdrowszego dla obojga. No chyba, że jest decyzja żeby dać się temu ponieść, popłynąć i niech się dzieje "wola nieba" - to też jest wybór, oby był świadomy...
Co do "zdrowego" ładowania baterii, to znam wiele sposobów, nie mam jednak pojęcia co też pani Tatiana miała na myśli :-) Jestem ciekawa. Dziękuję za bloga i filmy - dużo z tego czerpię. Pozdrawiam serdecznie.
Mam razenie ,ze udanych zwiazkow jest we wspolczesnym swiecie garstka,,ludzie nie potrafia sie dogadac ,dobrac,rzucaja sobie klody pod nogi..Ostatnio odwiedzilam kolezanke z lat szkolnych ...uchodzila za szczesliwa w zwiazku...po 30 ltach czar prysl,,,jej niemalze idealny maz,,,mial kochanke a moze nawet kochanki.ONA PRACOWALA 10LAT ZA GRANICA... ON CZSTO DZWONIL CODZIENNIE ,PRZYJEZDZAM RAZ W MIESIACU NA PARE DNI DO NIEJ,,KIEDY WROCILA DO KRAJU ,,OKAZALO SIE ZE JA OSZUKIWAL,,OCZYWISCIE NIE PRZYZNAL SIE ,WYNAJELA DEDEKTYWA...I WSZYSTKO BYLO JUZ CZARNO NA BIALYM. AlIE nie ROZWIEDLI SIE ZYjA JAK ZYLI ONA TWIERDZI ZE DOBRZE,,,ZE NIC SIE NIE ZMIENILO,,POZA SEXEM NIE SPIA RAZEM,,,ZA TO ONA MA KOGOS Z LAT SZKOLNYCH ,,JEZDZI DO NIEGO I JEST JEJ Z TYM OK,nie chce zmian ,,nie wierzy juz w milosc,,w to ze cos jest na zawsze,,,czy taka sytuacja,,naprawde jest normalna -oczywiscie w cudzyslowiu, czy to moze byc ten akumulator?
Pani Tatiano DZIEKUJE, trzy filmiki w jeden tydzień ??? Szaleństwo!!!
Po pierwsze też na codzien posługuje się językiem obcym i wiem że to poprawianie ciągłe jest męczące, tym bardziej ja człowiek tak bardzo się stara ,mówi Pani pięknie po polsku.
Pozdrawiam
Pani Tatiano bardzo proszę poruszyć Bdsm,ja staram się wyjść z zwiazku,w którym partner praktykował spotkania z paniami o podobnych upodobaniach.
Ja tego nie chcialam ,on uważa, że z tego juz wyrusl i go już to nie kręci. Jednak kiedys aby się więcej na ten temat dowiedzieć weszłam do grupy bdsm o tam mnie uświadomiono,że z tego się nie wychodzi.
Czy jest tak ,że do tego nadaja się tylko psychopaci?
Pani Ulu, jakie "z tego się wychodzi"? BDSM to nie choroba, to po prostu praktyka seksualna, może się komuś podobać, może nie, ikt nie powinien się do tego zmuszać, jak nie chce. Może rzeczywiście, partnerowi się znudziły takie praktyki, i chciał zmienić swoje pożycie na bardziej waniliowe, a może tak mówił wyłącznie ze względu na panią - tak czy siak, pani i tak tego związku nie chce, więc po co pani drąży temat?
Dzień dobry.
Jaki piękny początek dnia.
Pani Tatiana na YT,kolejną porcja bezcennej wiedzy.
Dziękuję, proszę o więcej.
Podłączam do Pani mój akumulator,uwielbiam to.
Podoba mi się,jak dotyka Pani swoje włosy
Pozdrawiam serdecznie
@Jolanta jak ma być dobrze, jak człowieka przy nas fizycznie nie ma. To cała praca za granicą rozbiła niejedno małżeństwo. Rozumiem, że można zacisnąć zęby będąc w ciężkiej sytuacji życiowej i pociągnąć tak na odległość rok, moze dwa. Ale więcej? Czy to jest w ogóle związek? Związek to bliskość nie tylko emocjonalna, ale i fizyczna, to wspólne sprawy, codzienność. Sama przerabialam taki temat, co prawda w wersji mini, ale wiem jakie to jest trudne, ile budzi frustracji, rozrywa więzi. Czas spędzony razem zbliża do siebie ludzi, a za długi czas osobno osłabia i rozbija relację.
...no tak zgadza sie...tylko ze ona ttwierdzi ze przezen czas byla szczesliwa..oobrze im sie powodzi...ona przeplacila to depressja...jenak nie ozwodzi sie...czy t obra decyzja.watpiie...
@Małgosia moze po prostu chodzi o radość? Czasami tak.barfzo ja lubimy w życiu, przytloczeni codziennymi obowiązkami. Jak człowiek ma trochę więcej serotoniny we krwi to na wszystko ma więcej energii:)
@Callie bardzo Ci współczuję sytuacji i poniekąd Cię rozumiem, bo byłam w troche podobnej relacji. Teraz jesteś słaba, musisz urosnąć w siłę, żeby on zaczął Cię słuchać. Teraz on czuje, że jest górą, że ma przewagę. Po prostu pstryknij go w nos, odwróć się na pięcie. Czasami nie jest potrzebne wieloletnie budowanie zasobów, a po prostu wygenerowanie w sobie złości i postawienie siebie na pierwszym miejscu, a nie wieczne kładzenie uszu po sobie. Głowa do góry! Wszyscy tu trzymamy kciuki za Ciebie:)
Pani Tatiano,
Ja jestem Polką i rozumiem doskonale co Pani mówi na wszystkich filmikach. Pani mówi bardzo dobrze po Polsku.
A może ludzie krytykujący nie pojmują treści? Bo do ich psychologicznego zrozumienia trzeba być dojrzałym, otwartym i mieć szacunek do tych co wiedzą więcej.
Ja już rozumiem gdzie popełniłam błąd i to niejeden. Pani Tatiano dziekuję, chce żeby Pani wiedziała że jestem wdzięczna <3
A może świadomy, mały flircik w obecności męża lub partnera (taki żeby był przez niego zauważony bo robiony właśnie dla niego) powoduje takie naładowanie... kobieta nic nie traci bo "adorator" jej nie interesuje, ale jej facet się rozgrzeje widząc zainteresowanie jego kobietą okazywanie przez intruza :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Do Pani Maślanka. Sprawa jest bardziej skomplikowana niz tylko Bdsm,to co pozostaje w głowie nie jest proste do poukładania i zapomnienia w 2 dni.
Potrzebuje indywidualnej pomocy, żeby się nie popaść w depresję i ninne okropienstwa
Wierzę, że sprawa bardziej skomplikowana, ale napisała pani tylko o tych praktykach, jakby one same były złe i powodowały jakieś problemy.
A co do pomocy, to zawsze warto wybrać się na terapię, albo poprosić panią Tatianę o konsultacje, żeby poprawić jakość swojego życia. I uprawiać tylko taki seks, jaki się lubi.
Dzień dobry, Pani Tatiano wpadłam tylko żeby napisać, że uwielbiam Panią. Filmiki, wpisy- sztos :)))
AAaaa :))) Dziękuję! :) <3
Pani Tatiano, jeżeli chodzi o Pani nowy filmik na YouTube "dlaczego uczą pickupu i manipulacji". Proszę się nie przejmować takimi głupotami co tam piszą. Polacy lubią dokuczać i oceniać z góry. A wypadałoby najpierw posłuchać kogoś. Może aktorką Pani nie jest ale wygląda pięknie, dobrze mówi po polsku - a najlepsze są Pani żarty po polsku :) Ja byłam przykładem osoby zniszczonej przez okoliczności. Mam tylko nadzieję, że kiedyś spotkam Panią na żywo na jakiś szkoleniach i będę mogła powiedzieć Pani "dziękuje", chociaż to i tak będzie za mało. To co Pani przekazuje - Pani ratuje i naprawia życie ludziom, gdzie ludzie chodzą na terapię latami i nic z tego nie działa.
Pani Tatiano, bardzo proszę aby Pani poruszyła temat oszustwa i manipulacji, zdrady w związkach . Czy możliwe jest żeby mężczyzna cały czas kochał tylko jedną kobietę ,a stworzył sobie drugi na boku związek ( ta druga ,nie wiedziała o pierwszej). ? Jeżeli się kocha ,to się nie zdradza, może być inaczej?
Pani Tatiano, bardzo proszę aby Pani poruszyła temat oszustwa i manipulacji, zdrady w stałych związkach . Czy możliwe jest żeby mężczyzna cały czas kochał tylko jedną kobietę ,a stworzył sobie drugi na boku związek ( ta druga ,nie wiedziała o pierwszej). ?
Widocznie te krytykujące osoby jeszcze nie spotkały psychopaty/manipulanta. Nie poczuły tego, przez co nie są gotowe. Ich problemy widocznie są jeszcze małe i nie potrzebują na tą chwilę pomocy. Jak ich problemy urosną i będą większe to za jakiś czas do Pani te osoby wrócą bo człowiek szuka odpowiedzi na swoje pytania całe życie jeżeli nie jest szczęśliwy.
Fajny moze bylby filmik o uwolnieniu sie z neurotyzmu.
Będzie z czasem, napewno.
Jestem dziennikarką z wykształcenia i zawodu i uważam, że mówi Pani świetnie po polsku. Stosuje Pani właściwie akcent, składnię i odmiany, ma Pani bardzo bogate słownictwo. Polski jest językiem trudnym i tylko pogratulować takiego poziomu znajomości, bo mówi Pani lepiej niż niejeden nasz rodak :)
Zapytam z ciekawości, jeśli synowie zimnych emocjonalnie matek wyrastają na psychopatów, to jaką osobowość mają córki?
Przeważnie osobowość ofiary.
Dziękuję za odpowiedź :) Jaka różnica, zimna matka - syn drapieżnik, a córka ofiara. Dlaczego tak? Znów kobiety mają gorzej, to niesprawiedliwe. Opowie kiedyś Pani o tych zależnościach między płcią a wychowaniem?
Trochę mi z huną się kojarzy energia podąża za uwagą.
Dzień dobry.
Ma Pani wspaniały talent gawędziarski - ten godzinny filmik upłynął tak, jakby minęło tylko 10 minut. A do tego nie nudzi Pani, tylko cały czas słuchałam z uwagą. Te liczne dygresje i odgałęzienia myślowe są też bardzo ciekawe.
Uważam, że około 80 % ludzi (z moich obserwacji) doładowuje się z zewnątrz (czy to w związkach, czy to w innych, nieromantycznych relacjach), bo myślimy, że inni ludzie wypełnią nam te luki i braki, które mamy w sobie. Albo robimy to w odwecie - w domu nie było akceptacji, to szukamy jej uporczywie na zewnątrz, u innych, aż mi wychodzimy bokiem. Mało kto może świadomie pozwolić sobie na LUKSUS własnego, wewnętrznego doładowania, bo to wymaga pracy psychicznej, zmiany nawyków, wyjścia z przyzwyczajeń ofiary, które czasami były nam wpajane od dziecka: nie poradzisz sobie, jesteś za słaby, inni już mają rodzinę i dzieci, a Ty co?! i tak dalej.
Nie każdy ma zacięcie psychologiczne i tyle samoświadomości, żeby popracować nad swoim wnętrzem i cały czas jego strzałeczka jest skierowana na zewnątrz.
Pani Tatiano obejrzałam chyba większość Pani filmików , czytam to co Pani pisze. Trafia Pani w punkt, dla mnie to absolutna rewelacja. UWIELBIAM. Poza tym pięknie Pani mówi po polsku, humor, riposty....po prostu super. Ze nie wspomnę o urodzie i Pani ogólnym pięknie. Bardzo za to wszystko dziękuję.
Dziękuję Pani bardzo :) <3
Pani Tatiano,
Miałabym pytanie dotyczące agresorów. Byłabym bardzo wdzięczna gdyby Pani ten temat jeszcze poruszyła. Na filmiku było, że agresorzy są to psychopaci. Wiem troszeczkę na ten temat jednak zastanawia mnie jedna rzecz. Jak to jest możliwe,że taka osoba ktora faktycznie odbiera drugiej osobie zasoby, ogranicza kontakt z innymi ludźmi itp w skrócie robi dużo złego w domu - Na zewnątrz jest nieskazitelna osoba, na wysokim stanowisku, lubianą? Czasami wręcz spotkałam się z sytuacją, że w jednym momencie jest super ten człowiek gotuje, sprząta w domu za sekundę (dosłownie) kiedy powie się coś co tej osobie nie pasowało zmiana o 180 stopni agresja i upokarzanie człowieka i odbieranie samooceny. A następnego dnia znów, idealny kucharz. Sprząta, gotuje, podwozi.- udaje idealnego. W którą wersję wierzyć? Na którą twarz patrzeć? Tą agresywna czy ta idealną?
Psychopaci/socjopaci siedzą na beczce prochu. Udają kogoś, kim nie są. Są rozdrażnieni, niezadowoleni. Ciągle muszą stosować autokorektę, by zachowywać się nieskazitelnie. Nie wiem co Pani Tatiana na to, ale spotkałam się kiedyś z poglądem, że prawdziwe oblicze człowieka poznaje się w sytuacji konfliktu. I ja sobie tę poradę wzięłam mocno do serca. Łatwo jest być obliczalnym i poukładanym, gdy wszystko dookoła jest cacy. To właśnie trudne, podbramkowe i konfliktowe sytuacje wyciągają z nas na wierzch największe brudy. Kiedy ktoś pokazuje ci swoją twarz - uwierz mu za pierwszym razem.
Napisała Pani: "kiedy powie się coś co tej osobie nie pasowało zmiana o 180 stopni agresja i upokarzanie człowieka i odbieranie samooceny." Moim zdaniem tak się nie zachowuje normalny człowiek, tylko właśnie psychopata/socjopata. A to, że w innych okolicznościach udało mu się zachować pozory łagodnego baranka, to kwestia mimikry, udawania i manipulacji, bo tak musi, żeby funkcjonować w świecie, złożonym w większości z osób zdrowych lub przynajmniej mniej zaburzonych niż on sam.
Do M.
Nie bedzie słuchał. Zamknął sie całkiem i ma mnie w nosie. Świetnie sie bawi. Lata na siłownię, kupil meble do mieszkania (ja sie od 7 lat prosiłam o remont pokoju i sie nie dało ). Nie pisze, nie dzwoni. Stwierdził, ze nawet mial ochote napisac ale to tylko taki odruch nic więcej. Teraz podjechał pod mieszkanie do dziecka a rowerem na dachu. Czyli na wycieczkę jedzie a ja juz mam wizje z kim :( straszne to wszystko. Jestem w totalnie jamie. Bo mnie nic nie cieszy, płaczę co chwile i ledwo żyje a on po tylu latach nic. Dzisiaj mam rozmowe z psychologiem. Moze mmie jakos poskłada.
Pani Tatiano, obejrzałam ostatnie filmiki na YouTube i ogromnie dziękuję, że dzieli się Pani swoją wiedzą! Szkoda, że nie pisze Pani książek, Dużo kupowałam poradników psychologicznych ale nigdzie nie natknęłam się na tak wartościową wiedzę jak na tym blogu. Długo się zastanawiałam czy zadać to pytanie na blogu bo nie dotyczy relacji romantycznych, może Pani będzie chciała udzielić jakiejś podpowiedzi.... co jeśli toksyczną osobą jest dla mnie mój własny brat. Mieszka daleko ode mnie ale przez to, że ja mieszkam z rodzicami on odwiedza nas kilka razy w roku. I ja nigdy nie wiem jak on się zachowa wobec mnie, bo czasami jest fajny i miły a czasami upokarza mnie, szydzi ze mnie, krytykuje. Gdy nie miałam pieniędzy wyśmiewał mnie, że jestem nieudacznikiem a takie auto jakim ja jeżdżę to on 20 może sobie kupić i że jestem niewdzięcznicą dla rodziców ( co jest nie prawda bo z rodzicami dobrze żyje i się dogadujemy). Teraz jak mam więcej pieniędzy i mama chwaliła mnie, że zrobiłam remont w domu i tak pięknie jest to on tylko patrzył w sufit z zaciśniętymi ustami i niechętnie poszedł obejrzeć pomieszczenia. Krytykował mnie, że żałuje że mnie wziął na matkę chrzestną dla swojego dziecka (ale ja pamiętam o jego dziecku wysyłam prezenty dzwonię itd nic złego nie zrobiłam mu) ostatnio jak był u nas to mnie uderzył po rękach - chciałam wziąć swojego małego bratanka na ręce a brat uderzył mnie w ręce i przez zaciśnięte zęby powiedział "zostaw!!" to naprawdę bardzo bolało fizycznie i psychicznie bo prawie się rozpłakałam, zazwyczaj odpowiadałam mu jakąś ripostą ale po tym incydencie roztrzęsiona poszłam do swojej sypialni i już nie wychodziłam. On tylko mnie tak traktuje, nikogo innego z rodziny i nie potrafię zrozumieć dlaczego. Pracuje nad sobą bo jestem po romantycznej relacji z narcyzem plusem i powoli widzę tego efekty, lepiej jest w pracy i coraz więcej mężczyzn mnie zauważa a w relacji z bratem moim jest coraz gorzej. Pani Tatiano czy mogę jakoś sprawić by własny brat zaczął mnie szanować na tyle by nie pozwalał sobie na takie zachowanie? Nie potrafię zrozumieć jego zachowania bo on ma wszystko, żonę piękną, dziecko dobrą pracę... dlaczego ja mu tak przeszkadzam? Reszta rodziny raz wzięła go na rozmowę o jego zachowaniu względem mnie... ale teraz tak jakby nie chcą tego zauważać albo zamiatane jest pod dywan a ja nie poruszam tego tematu. ..
To może jednak warto poruszyć ten temat z rodziną. Bo jak inaczej Pani chce coś zmienić. Magicznym sposobem jakimś...
Dziękuje, tak to prawda, chciałabym jakimś magicznym sposobem sprawić by brat sam zechciał zmienić swoje zachowanie... a nie dlatego, że np rodzice go upomnieli... ehhh
Mam 56 lat,i swoje przeżyłam.Zawsze szukałam siły w sobie.Kiedy liczyłam na kogoś,to przeważnie się przeliczyłam.Nie mam pretensji ani żalu.Jesli mam to tylko do siebie,bo korona z iluzji,powinna uwierać mnie baaardzo.No cóż ,jestem tylko człowiekiem,niedoskonałym.Ale wiem jedno i nikt mnie nie przekona.Czas jest doskonałym weryfikatorem wszystkiego.Wiem również,że warto być uczciwym wobec siebie i innych.Pani Tatiano,ostatni filmik w punkt.Nie trzeba niczego dodawać.Pozdrawiam wszystkich.
Muszę Pani podziękować, dzięki Pani manipulanci wyginą i jestem tego pewna!
Facet umawia się na spotkanie kolejnego dnia, kolejnego dnia cisza - ja oczywiście na maksa olewam.
Pisze za 3dni: chyba zapomniałaś o spotkaniu?
A ja: nom :D
on: to może jutro o 18?
Ja: nie mam czasu.
Dzięki Pani życie staje łatwiejsze, kiedyś bym na to nie wpadła. Zastanawiałabym się o co chodzi, teraz od razu przypinam łatke `cwaniak, manipulant` i bajo :)
Dziękuję!!:*
on:to może jutro o 18.00?
Ja:dobrze.
W pół do szóstej przeprosi go Pani smsowo za to, że niestety musi spotkanie odwołać.
Jeśli facet jest manipulantem (prawdopodobnie jest), ma ukryte kompleksy, które nie pozwolą mu wyrzucić tą sytuacje z głowy. Będzie chciał "rewanżu". Dążąc do rewanżu wyhoduje sobie sam Pani figurę w swoim polu. Pokona Pani manipulanta jego własną bronią.
Jeśli jest wysokiej rangi pickuperem - odpuści. To różni "zawodowców" od dyletantów z byle jakich kursów uwodzenia: wiedza i umiejętność odpuszczać sytuacje. Wiedzą, kiedy trzeba odpuścić. Zwykłemu manipulantowi to się nie uda. Jego kompleksy i pycha go zeżrą.
Dodam, że spotkanie umawiał face to face, nie doprecyzował miejsca ani godziny a potem cisza zapadła. haha co za trik xD
Wczoraj miałam pogrzeb znajomej która właśnie wyhodowala sobie taka olbrzymią larwe w głowie, która ją zerzarła :(
Do Pani Callie. Pani mąż właśnie się doladowuje ile wlezie, myślę ze nie tylko Pani jest ta bateria. Te jego wszystkie gesty które czyni i których nie czyni sa po to właśnie żeby Pani była w jamie. Proszę sobie wyobrazić ze figura meza to okno przez które Pani wyglądała wiele lat, cóż przyzwyczajenie druga natura człowieka, a do tego dochodzą jeszcze emocje. Ale jak wiadomo okien jest bardzo dużo i od nas zależy przez które będziemy wyglądać. Z całego serca życzę Pani pięknych widoków oraz spokoju.
Pani Tatiano, psycholog powiedziała mi jaki jest proces przechodzenia żałoby. I ze dla strony porzucającej to jest łatwe bo dawno sobie to przemyślała. A dla mnie szok. Niby rozumiem a nie dociera :( boli tak, ze ledwo mam sile robic cokolwiek. Do dziecka tez zaczyna docierać, że tata nie wróci i zaczyna sie płacz i zły humor. A dzisiaj rano mąż dzwonil, ze chce dziecko zabrać na ryby i czy jade z nimi. Nie rozumiem co to ma na celu bo u mnie od razu pojawia sie iluzja, ze moze jednak teskni :(
Odpowiedz do Pani Maslanka.
Nie w sumie praktyki bdsm nie są złe, tylko 99,9 % praktykantów robi to zdradzając własne kobiety, tłumacząc, że tego nie robi się z własną dziewczyna,zona itd,bo maja do nich szacunek i tak są szlachetni,ze upuszczaj swoje wodze fantazji na boku.
Poza tym trzeba przy tym miec "skłonności " sadystyczne ",aby bol i znęcanie się na kimś było podniecające, a to chyba lekko juz zachowanie psychopatyczne.
Mogę się mylić, ale miło że Pani mi pomogła spojrzeć na bdsm w inny sposób
Pani Tatiano, mogłam właśnie tak zrobić.
Ale powiem Pani, że to niezwykle śmieszy kiedy facet zupełnie mi się nie spodobał i stara się robić takie sztuczki. A zupełnie mi się nie spodobał bo to o Pani wiem o manipulantach. Jak z nimi postępować. Nie skreślam nikogo po pierwszym spotkaniu, był w miare przystojny. - ale jak widzę, że tak ohydnie manipuluje to od razu przekreślam. To Pani zasługa, Kiedyś myślałabym: `ojej chyba mu się nie spodobałam` - wiem, żałosne. On już sobie hoduje moją figurę w polu, nie obserwuje mnie na instagramie a wchodzi po 4minutach na moją relacje. Naprawdę, chłopaczyna myśli, że coś zdziała. Jestem ciekawa co tam dalej wymyśli, ale to tak żeby się poćwiczyć. Dziekuję Pani bardzo, dzięki Pani nie mam dylematów i nie szukam winy w sobie :*
Proszę też przestać sprawdzać co chwila, czy on wchodzi na Pani instagram, bo jeszcze Pani się wkręci :) Proponuję zająć się czymś wartościowym (dla Pani oczywiście) i pożytecznym. Pozdrawiam serdecznie :)
A ja weszłam właśnie na bloga, bo obiecałam sobie,że nie będę się nikomu bliskiemu skarżyc ani nic, ale przynajmniej tutaj trochę ciepła od pani Tatiany, kiedy mi bardzo źle. A przykro jest mi cholernie, bo ciągle tylko jakiś fail i niewypał, a dzisiaj znowu zagadał do mnie chlopak na portalu randkowym, pytajac jak oceniam ten portal, bo jego zdaniem dziewczyny tutaj nie chcą zakładać rodziny, a ja mu na to,że nie mam złych doświadczeń i raczej ludzie wydają mi się mili, nie spotkałam się z niczym złym, po czym on mi odpisał, że w takim razie to ze mną musi być coś nie tak i jakbym chciala to już bym dawno kogoś znalazła, a nawet miała męża (mam prawie 30lat), i on na mnie nie będzie marnował czasu, bo jest zdecydowany i wie czego chce... Tak mi nawrzucal na wstepie, że przykro mi się zrobiło totalnie :( pani Tatiano, czy naprawdę 30 latka nie ma już szansy na kawalera? Nie mam zobowiązań i również nie chciałabym żeby mąż miał. czy uważa pani,że to możliwe i czy w moim wieku powinno się drastycznie zaniżyć wymagania?
Na jednym z forum spotkałam się z dyskusja, czy 30latka może wychodzić z domu niepomalowana? Osobiście uważąm, że 30latka w ogóle nie może wychodzić z domu. A Pani pyta się o jakieś wymagania!
P.S. Pani chyba żartuje?! Nagrałam dzisiaj filmik, mam nadzieje, że podniesie Panią na duchu :) Co prawda od kilku godzin nie udaje mi się go wrzucić na youtube ... To pewnie z powodu wieku. Nie wie Pani, jakie są teraz limity wiekowe dla wrzucania filmików na youtube?
Ściskam Panią z całej siły! Co to za chandra?! Uśmiechnąć się proszę :) Pani jeszcze nawet nie zaczęła żyć pełną piersią. Po 35-40 Pani zacznie, zobaczy Pani :) Muszę nagrać coś specjalnie dla Pani... <3
Dzień Dobry Pani Tatiano! Jestem Pani bardzo wdzięczna za wszystkie artykuły na blogu i filmiki na You Tube Obejrzałam wszystko i bardzo Panią proszę, gdyby była Pani tak uprzejma i umożliwiła mi obejrzenie filmiku z dzisiejszego dnia „Kto oprócz pickuperów stosuje podobne techniki ...” oraz drugi filmik „Czym jest pickup” Jest też trzeci filmik „ Czym jest seks dla psychopaty...” i ten jest dostępny, mogę obejrzeć, tzn posłuchać Bardzo Pani Dziękuje i Życzę Pani wspaniałego weekendu
"Kto oprocz pikaperow" to chyba ten sam, co ostatni. Po prostu był słaby dźwięk i go poprawiłam , wrzucajac po raz drugi z innym tytułem :)
Dziękuję, że mi Pani odpisała :-))
Pani TATIANO czemu martwi se pani o Nawalnego...cos z nim nie tak?serdecznie pozdrawiam i dziekuje za pani wpisy i fiomiki duzo mi daja
Wracając samolotem z Omska do Moskwy poczuł się źle w samolocie, poszedł do toalety zaczął kryczec z bólu. Którys z pasazerów nagral to. Na szczęscie piloci podjęli decyzje o lądowaniu (uratowali mu zycie według niemieckiego lekarza) i Nawalnego nieprzytomnego przywieziono do szpitala. W szpitalu wpadł w śpiączkę. Jest w stanie krytycznym. Do dzisiaj. Merkel wysłała super samolot po niego do Omska, ale Rosjanie nie chcieli go oddać. Chociaż szpital w Omsku był straszny, nie przystosowany do leczenia człowieka w śpiączce. Makron również wystąpił z informacją, że Francja jest gotowa zrobić wszystko dla Nawalnego i jego rodziny, nawet zostawić ich na stale we Francji. Z trudem udało się niemcom wyszarpać Nawalnego z tego szpitala i przewieźć go do Berlina, do szpitala Cherite. Jest mnóstwo policji niemieckiej w szpitalu i dookoła, co oznacza sygnał dla Putina, że Niemcy zdają sobie sprawę, że Nawalny nie otruł się przypadkowo, tylko był to zamach na jego życie. To tak, w skócie... ((
Dziekuje pani TATIANIO. za wyczerpujaca odpowiedz...to rzeczywiscie smutne..taki wartosciowy czlowiek...z PUTINEM To wiadomo lepiej nie zadzierac...ale to czlowiek z haryzma i pewno liczyl sie z tym ze moze stracic zycie...
Do Moniki
Może brat czegoś pani zazdrości. Ma pani lepszą uczelnię skończoną, jest w czymś lepsza. Ktoś panią chwali, a jego nie. Może jest zazdrosny o rodziców, że cieszą się z pani. W każdym razie jest jakaś frustracja po jego stronie. Proszę się cieszyć, że rzadko go pani widuje, nie każdy tak ma. Niekiedy ktoś takie frustrację bliskich osób musi znosić na co dzień. Można po prostu wyjść na dwór jak ktoś zaczyna gderać. Nie trzeba słuchać w takich chwilach nawet bliskich. I proszę pamiętać aby wrócić z takiego spaceru z uśmiechem na twarzy
Na tym blogu naprawdę można spotkać fajnych ludzi i słowa wsparcia. Tak, na co dzień nie wytrzymałabym tego a zdystansowanie się, taki spacer podczas jego obecności to chyba najlepsze rozwiązanie :)) dziękuję serdecznie Ps: on wszystko ma ale jedyne czego faktycznie mi zazdrości i kiedyś o tym wspominał to, to że mam rodziców blisko a on nie.
Czy wtedy ładuje akumulator z zewnątrz, jeśli podniesie swoją wartość obiektywna ( zdobędzie jakieś umiejetnosci, za które uzyska np jakąś nagrodę). A inni będę ją podziwiać, gratulować. Zyska w ten sposób zachwyt w cudzych oczach
@Tatiana
Pani ma tyle ciepła, uczucia, uczciwości i takiej zwykłej, ludzkiej dobroci,że to jest niepojęte. Powiedzieć dziekuję za Pani dobre słowa i wyczucie co człowiekowi w danej chwili potrzeba, to nic nie powiedzieć.
Kłaniam się nisko.
Dziękuję Pani za ciepłe słowa! :) ŚCISKAM MOCNO! :) <3
Do Pani Wójcik. Idealne są tylko maski. Pozdrawiam!
Dziękuję Pani Tatiano za kolejny materjał filmowy !!! Jeszcze nie obejrzałam, bo zostawiam go sobie, na absolutną chwilę tylko dla mnie, ale wiem, że jest i, że po raz kolejny oddała w nim Pani Swój czas, emocję, zaangażowanie i nieocenioną Wiedzę !! Bardzo to doceniam i cieszę się, że mogę z Tego czerpać !!! Pozdrawiam Panią serdecznie i życzę Wszystkiego Dobrego !!! Pięknej Soboty !!
Pani Tationo Kochana dziekuje z całego serca za każde słowo,za każdą sekundę tego filmiku.(ostatni na yt). Leżałam rano i wyłam jak pies z bólu psychicznego,bedac głęboko w ciemniej piwnicy pełnej szamba. Caly czas mam w głowie Pani słowa, podniosłam telefon i tu nowy filmik. Wstalam,zrobilam śniadanie, wypilam kawe i uśmiechnęłam się patrząc na swoje kochane zwierzaki ❤ wierzę, że uda mi się dostać do Pani na konsultacje i na szkolenie. Nie pozwolę się już nigdy skrzywdzić i będę kochać siebie zawsze❤ Pani Tationo, MIEJSCE ŚMIEĆ JEST W SMUETNIKU, dziekiej za pokazanie drogi i duza dawkę wiedzy. Życzę Pani wspaniałego dnia.Sciskam i raz jeszcze dziękuję
Pani Tatiano,
Kiedy pierwszy raz przeczytałam o panu Nawalnym odrazu pomyślałam o Pani.
Z pewnością to Pani jakoś przeżywa...
Ściskam gorąco ,
tyle Nam tutaj Pani daje wsparcia i ciepła, że nie sposób się nie odwdzięczyć...
Dobrego weekendu :))
Dzis pani TATIANA wspomniala w filmiku o kanale Olfaktoria i pani Dorocie, za co ja lubi.Ja tez czAsem ogldam ten kanal choc prowadzaca jest w wieku mojej corki ...widze chociaz jak niektorzy ludzie zyja w jakim luksusie ...kupuja rzeczy bo jest akurat okazja bo promocja np. marynarke za prawie 4 tys zl..no coz...ciekawe czy gdyby nie partner pani DOROTY TO TEZ BY SOBIE TAKIE ZAKUPY ROBILA...
A tam )) Osobiście nie kupię marynarkę za 4 tyś złotych, ale nie przeszkadza mi to, że inni kupują ) Ja odrazuprzeliczam sobie te pieniądze na ilość budek dla bezdomnych psów :)))
no....wlasnie kogo stac niech kupuje
Pani Tatiano, dziękuję za cudowną niedzielę z taką dawką wiedzy. Filmiki obejrzane, dodały energii do działania :) Zawsze miło jest mi Panią zobaczyć i Pani posłuchać. Odnośnie szkoleń, czy jest szansa na spotkanie w Krakowie? Uściski dla Pani, Tofika i Belli <3
Tak, tak, zrobimy w Krakowie tez :)
To jest cudowna wiadomość. Ślicznie dziękuję za odpowiedź i zamieniam się w szkoleniowego czekacza :)
Pani Tatianio,
Doskonały wpis dokładnie obrazujący moja sytuację.
Sam bedac w zwiazku malzenskim wychodowalem taka figurę w swoim polu psychicznym - koleżanka z pracy. Ladowalem baterie, a kiedy zobaczyłem zdjęcia z wakacji, na które pojechała z mężem to czułem się jak ktoś totalnie bezwartosciowy...
Natomiast w tym czasie w moim małżeństwie nastąpiły negatywne zmiany, bo zacząłem porównywać żonę z nią oczywiście na niekorzyść żony, która stała się irytująca. Sama oczywiście była zdezorientowana, bo nie miała pojęcia skąd we mnie taka zmiana w relacji do niej.
Prawa teorii pola działają jak prawa fizyki!
Pani Tatiano, dziękuję za to, że dzieli się Pani z nami swoją bezcenna wiedza :)
Kochani,
Czy udało Wam się dostać na konsultacje do Pani Tatiany?
Napisalam już na maila, skype i whatsapp... Będę cierpliwie czekać i próbować w nadziei, ze uda się i mi.... :-)
Czytam i oglądam wszystkie filmiki i nie rozumiem, czemu przy TAKICH treściach, które ratują ludziom życie, inni tyle uwagi poświęcają na wygląd, akcent, rzekome błędy, czy nie wiadomo co jeszcze, Najlepsze życzenia !
Od jutra odpisuję na wszystkie maile, daję słowo! Wiem, że mam dużo nie odpisanej poczty, przykro mi, naprawdę! Ale nie mam obecnie asystentki, a to zajęcie na kilka dni, nie mogłam sobie na to pozwolić, chciałam przygotować tematy filmików. Od jutra odpisuję po kolei na każdego maila! <3 <3 <3
Pani Tatiano!
Bardzo, bardzo Pani dziękuję za wiedzę, dzięki której udało mi się spojrzeć z innej perspektywy na moje życie, Tak bardzo Pani mi pomogła. Może i ja zwrócę Pani uwagę na coś co zdaje się Pani nie docenia w sobie, bo pięknie mówi Pani po polsku. Ma Pani delikatny wschodni akcent, który jest po prostu uroczy. Trochę inaczej stawiane akcenty w zdaniu zmuszają słuchacza do skupienia uwagi na słowach i ich znaczeniu. Proszę tego nie zmieniać! Wielki polski śpiewak operowy Bernard Ładysz, (który młodość spędził na Syberii,) nie zgodził się by logopedzi usunęli jego wschodni zaśpiew. Proszę więc nie likwidować tego co jest tak charakterystyczne dla Pani właśnie. Tego co między innymi odróżnia Panią od innych psychologów w sieci. Używanie czasami słów rosyjskich podkreśla istotę wypowiedzi, bo sens naszych słowiańskich słów jest w 80% zrozumiały dla wszystkich, a wypowiedź jest dzięki temu oryginalna i ciekawsza. Pani głos jest niesłychanie melodyjny i prawie hipnotyzujący. Proszę się nie zmieniać. Jest Pani właśnie taka jaka powinna być. Jeszcze raz dziękuję - Basia
Ooooo :) Dziękuję bardzo Pani Basiu! <3 Dużo ciepła dla Pani! :)
Pani Tatiano
Bardzo dziękuję za Pani kolejny filmik na YT.
Pani zachowanie , wygląd i wymowa są wspaniałe i bronią się same. Nie wspomnę o merytoryce i Pani ogromnym sercu dla nas, co przebija wszystko
Z niecierpliwością oczekuję kolejnych
Pozdrawiam
Dzień dobry Pani Tatiano
W ostatnim filmiku mówi Pani że psychopata czy manipulant nigdy nie przepraszają , z drugiej strony że są oni genialnymi aktorami. Czy w takim bądź razie jest możliwość że manipulant przeprasza ale tylko po to aby "udobruchać" ofiarę ?? Czy mówienie słowa przepraszam wyklucza że ktoś jest psychopatą lub manipulantem??
Pozdrawiam serdecznie
U mnie przeprosil, bo po prostu opłacało mu się przeprosić
Genowefa zwolniona?
Szkoda. Gienia nawet fajna była i zdjęcia dobrze umiała robić, to pewnie na maila umiałaby odpisać.
Jeśli potrzebuje Pani asystentki to jestem chętna na miejsce Gieni i mogę nawet przejąć jej wyjątkowy pseudonim :-)
Gienowefa była fajną asystentką ale niestety musi teraz zajmować się czymś innym. Następna po niej już nie była taka fajna, niestety. Proszę napisać maila do mnie )
Szkoda, ze nie moeszkam w Krakowie, bo tez bym CV zlozyla :)
Duzo zdrowka Pani Tatiano i dziekuje serdecznie za filmy!!!
Pani Aniu, ja zrobię niespodziankę Pani w następnym filmiku :)
Dzien dobry Pani Tatiano! Chodzi o filmik, ze byl o byciu ofiara? ❤️
To okropne, ale ciesze sie, ze Pani teraz przebywa na Ukrainie i nie ma zadnych klientow, bo uwielbiam Pani artykuly i filmy! Ale to juz Pani wie DZIEKUJE!!!
:) <3
Pani Tatiana dziękuję Pani za wszystko co Pani mówi. Jestem kobietą po 40. Długo szukałam miejsca, drogi w swoim życiu. Nie umiałam w ogóle budować relacji z ludźmi. Ojca fizycznie nie było w domu, bardzo młodo wyszłam za mąż i trafiłam pod skrzydła apodyktycznego teścia, który poczuwa "się do ustalania długości spódnic kobietom" to pół żartem pół serio. Do niedawna namawiał mnie, wręcz narzucał żebym zachodziła jeszcze w ciążę bo on nie ma wnuka ale 2 wnuczki. Mąż raczej nie widział problemu. Staral się być pośrodku Ale dla mnie to oznaczało porażkę. Mam szczerze dość. To już jest za mną, te emocje. Ale w między czasie czasie trafił się ktoś. W pierwszej chwili był jak powiem letniego wiatru, poczułam oddech. Weszłam w tę relację, moje serce zabiło mocniej. Teraz wiem, że przyciągnęłam dewiata, byłam szybkim kąskiem. Zgadza się wszystko co Pani mówi, "jesteśmy tożsami" to ulubione, "ta dziewczyna dla mnie jest zrobiona""chce żebyś była zawsze" "Ciebie zauważyłem bo jesteś ponad poziom i będziesz czekać " Typowe, im więcej pisał tym wiedziałam że zaraz zniknie. Na spotkaniu hipnotyczne spojrzenia, przekraczanie granicy bliskości, wpajanie mi że zaraz przeoramy runo leśne. Wiele haczykow, obietnic po czym go nie było. Blokowałam go już 2 razy, a od 2 miesiącu 3 raz już na stałe. Za każdym razem jak odblokowalam zaczynał pisać. Wiedziałam, że jestem ofiarą Ale nie wiem co sobie myślałam?? B mi Pani pomogła, to jest balsam na moje serce, dusze, na moja dumę. Ciężko mi z tym, że dałam się tak podejść, szukałam przyjaciela. Podatna byłam na to bo on i starszy, wsparcia szukałam, i zrozumienia bo tego w domu rodzinnym nie mialam ani teraz i cała ta sytuacja doprowadziła mnie do sporej lekcji. Ale otrzasnęlam się, stoję na swoich nogach, nie jest mi to do niczego potrzebne, muszę jeszcze porządek w domu zrobić bo mój mąż nie zauważa żadnego problemu. A mnie to popchnelo prawie na skraj. Pozdrawiam Panią
Słucham Pani nagrań w drodze do pracy i z pracy. I przez chwile jest mi lepiej. A potem znowu sie rozsypuje. Znajomi chwala, ze pieknie wygladam, że dużo schudlam. I takie chwalenie faktycznie na chwilę ładuje baterię. Ale to tylko chwila. Jedyna osoba na której mi zależy ma to gdzies, ze wyglądam ładnie i lepiej. Dzisiaj weszlam do domu to mąż wyglupial sie z synkiem i przez chwilę poczulam, że znowu mam cala rodzinę. Po czym pojechał do siebie i tyle go widziałam. Wiem z Pani nagrań, ze nie powinno sie manipulować. Ale zastanawiam sie co mogę zrobić i jak zrobić żeby maz jednak zrezygnował z rozwodu i zaczął ratować nasza rodzine. Co ja mogę zrobić żeby tak było.
Dziękuje za wczoraj i za dzisiejszy poranny filmik. Wszystkie etapy bycia ofiarą znam, Na szczęście poza karaniem się. Odpowiadając na pytanie, czy wolimy filmiki dłuższe czy krótsze - scenariusz wymarzony to filmiki bardzo długie i częste! Ale z tych krótkich tez się bardzo cieszymy ;-)
Ooooo,jak miło! :) Będę się starać :)
Pani Tatiano najnowszy filmik bardzo wartościowy. Lubię patrzeć na Pani piękną twarz, spokojne gesty, i brakowało tego w ostatnich nagraniach, jednak treść równoważy mi te braki. Oczywiście, nagrywać i jeszcze raz nagrywać. Temat psychopatów przydatny. Ile ofiar musi się mierzyć z tym problemem. Jak ciężkie mają życie pozostając w niewiedzy. Mnie zainteresowało co się dzieje jeśli psychopata trafi na psychopatyczną partnerkę. Czy w ogóle jest to możliwe. Jeśli dostaną się we własne sidła. Filmiki dłuższe czy krótsze są jak najbardziej oczekiwane. Komentarze, które Pani dostaje o swoim wyglądzie są zdecydowanie złośliwe. A tak na marginesie, chciałabym raz zobaczyć buzię komentatora. Raczej pozostawia wiele do życzenia. A ja uwielbiam patrzeć na Panią i mogę słuchać godzinami. Proszę nie usuwać ostatniego,wielu osobom może być przydatny.
Pani Lidio, kocham Panią! Zawsze daje Pani mi tyle ciepła i motywacji do pracy :) I bardzo mi to jest potrzebne :) <3 Dziękuję i przytulam mocno <3
Ja tez Panią kocham. Szanuje pracowitych ludzi, którzy robią tak dużo bezinteresownie. I jeszcze kocham Panią za serce do zwierząt. Nie myślałam, że tak serdecznie Pani odbiera co piszę. Po prostu nie wiem jak się inaczej odwdzięczyć. Naturalnie staram się udostępnić komu trzeba Pani wiedzę.
:) <3
Pani Tatiano, Przesluchalam Pani podcast dzisiejszy i teraz chcialam ponownie odsluchac, ale go nie ma. Byly tam same wartosciowe tresci, ale te o karaniu samej siebie np. spaniem z malo znana osoba, robieniem duzej ilosci tatuazy zainteresowaly mnie szczegolnie.. Prosze o poruszenie tej kwestii jeszcze kiedys na blogu lub w filmiku. Z gory dziekuje i pozdrawiam serdecznie.
Ok )
Pani Tatiano, Pani jest najlepsza i nas ratuje w tej codziennej nienormalności. Wrazliwcom jest ciężko. Jak ciężko jest patrzeć że ludzie już się niczego nie wstydza, jak super jest porzucić czyjeś uczucia, zmieszać z błotem. Dzisiaj w knajpie widok ( normalnej knajpie) grubasa z dwoma pannami lekkich obyczajów... Nawet do hotelu nie poszli. Ohydne to wszystko .... Cieszę się że są takie osoby jak Pani i nazywają narcyzów po imieniu. Szerzy się zło
....
Dlaczego podcast z 3 w nocy zniknął :(
Bo był do bani.
Do bani... nieee. Był spontan i dlatego świetny. Bardzo dziękuję za Pani pracę i przekazywaną wiedzę jako kolejna osoba której coraz szerzej otwierają się oczy.
Pani Tatiano - bardzo dziękuję za kolejne wspaniałe filmiki. Jest Pani piękna, mądra i do tego ogromnie pracowita ... i to tak bezinteresownie !!! Jest Pani cudna!!! Jednak filmik „ dlaczego uczą pickupu” skradł Mistrz Drugiego Planu - Tofik <3 - jest bezkonkurencyjny na tym oparciu i jaki szczęśliwy !!! Myślę, że dobre szkoły pickupu nie powstydziłby by się jego sprytu !!! Pozdrawiam serdecznie <3<3<3 i mam nadzieje do zobaczenia na kolejnych warsztatach w Warszawie - byłoby wspaniale !!!
:) <3 <3 <3
Pani Tatiano, a to był pierwszy film na YouTube pod którym (w ogóle) postanowiłam umieścić jakikolwiek komentarz i to była odpowiedź na Pani pytanie o długość filmów To była moja rozpaczliwa prośba o filmy kilkugodzinne:) Tak był do bani bo Pani nie można było zobaczyć:) Skupionej i wpatrzonej w jeden punkt by jak najtrafniej wytłumaczyć nam "meandry codzienności"::)) Dziękuję za ten film Jakkolwiek bardzo krótki był!:)
Jest Pani bardzo mądra kobieta która ratuje mi życie. Obejrzałam już wszystkie pani filmiki na youtube teraz czytam bloga i czuje jak się zmieniam na lepsze dzięki pani mądrości. Artykuły na blogu są bardzo mądre i bardzo dużo się z nich uczę ale proszę też o filmiki ponieważ uwielbiam pani słuchać w pani głosie jest zawarta taka ogromna siła przekazu i prawda słowo pisane choć rownie wspaniale nie zastąpi tego mowionego w pani przypadku bo można pani słuchać bez końca. Bardzo dziękuję za pani pracę.
Dziękuję również Pani za ciepłe słowa :)
Zostaw Komentarz