Dlaczego pisałam wczoraj o egoizmie minusów? Dlatego, że tylko uświadomienie sobie tego faktu pomaga przestać nim być. Sporo osób uważają, że kochać siebie jest oznaką egoizmu. To nieprawda. To oznaka normalnego, zdrowego podejścia do życia. Tylko ktoś, kto kocha siebie potrafi kochać innych ludzi. Człowiek, który siebie nie kocha, w innych też szuka niedociągnięć i niedoskonałości. Poprawiając w ten sposób swoje złe samopoczucie. A złe samopoczucie on ma zawsze. Dlatego nie może się powstrzymać przed krytykowaniem.
Egoista to ktoś, kto skupia się wyłącznie na swoich problemach. Człowiek, który nie kocha siebie zawsze przeżywa jakieś dramaty, problemy, on nie widzi niczego poza swoimi problemami. Nie widzi problemów innych ludzi.
Zobaczmy przykład tej wczorajszej kobiety z seks-only. Do głowy jej ani jej koleżankom nie przyjdzie, że jest egoistką. Przecież ona wszystko robi dla jakiegoś matoła, który jej nie docenia. Chociaż matołem on jest wyłącznie dla jej koleżanek. Dlatego właśnie wydaje im się, że ona się poświęca dla jakiegoś lewego matoła. A dla niej on nie matoł. Dla niej on narkotyk. Czyli robiąc to wszystko, co ona wyprawia, robi to wyłącznie dla siebie. Żeby dostać działkę. W pewnym momencie połączyła jego obraz z odczuwaniem przyjemności i teraz nie umie zeskoczyć.
Jeszcze raz spróbuję powtórzyć: ona nie zaprasza obojętnego obcego człowieka z ulicy do domu, by go nakarmić i obsłużyć seksualnie. Wtedy to by było poświęcenie z jej strony. Ale ona obsługuje kogoś, kogo pragnie, czyli robi to DLA SIEBIE. Na tym polega jej egoizm. I na tym, że nie chce widzieć, że „matoł” nie chce tego samego tak, jak ona. Jej napluć na to, co jest oczywiste – że jej nie chcą. Dla niej ważne tylko to, żeby dostać działkę.
Człowiek, który nigdy nie spadnie w minus postępuje inaczej na samym początku znajomości. Zamiast myśleć : „Ale on/ona mi się podoba!” i „przyswajać” sobie drugiego człowieka, on pomyśli : ” Czy ja się mogę mu spodobać?” Po prostu żeby się nie rozpędzać za bardzo.
A egoista myśli tylko o swojej przyjemności. Dlatego nie widzi, że jego nie chcą. Dlatego jest minusem.
Ważne nie tylko widzieć sam fakt, że się komuś podobamy, tylko starać się zrozumieć dlaczego? Co w nas jest takiego, że drugiemu człowiekowi to sprawia przyjemność? I starać się popracować nad sobą, żeby tą przyjemność zwiększyć. Żeby nie zostać minusem, trzeba zauważać reakcje na siebie ważnego dla nas człowieka. (A nie odwracać się i chrapać po wymuszonym seksie, nie zauważając obrzydzenia partnera). Nie trzeba uważać swój egoizm za poświęcenie.
Minus rośnie przez chęć dostawania przyjemności od człowieka, który nie chce Ci tej przyjemności dać. A plus rośnie przez dawanie przyjemności komuś, komu jej dawać nie chcesz ale z jakiegoś powodu to robisz. Plusy nienawidzą minusów dlatego, że dając coś, czego plus dawać nie chcesz, traci bardzo dużo energii. Dużo energii kosztuje nas zawsze to, co robimy na siłę. Kiedy energia powraca, plus odczuwa wyrzuty sumienia za swoją nienawiść i złe traktowanie minusa. Tak że poświęca się w relacji prędzej plus, niż minus. Chociaż to poświęcenie jest chore, neurotyczne. Poświęcenie ze strachu prawdopodobnie.
Kobieta z naszego wpisu połączyła figurę mężczyzny z odczuwaniem przyjemności, czyli powstała sympatia i zakochanie. Oczywiście, że tak, jak wszyscy ona marzy o wzajemności. Może włącza wyobraźnie, myśląc jak by fajnie było mieć to i tamto. Ale „wzajemność” dla niej to osiągnięcie tego, co ona chce. Czyli ona potrzebuje bardzo mało wzajemności. Tyle, by zaspokoić swoje potrzeby głodu. Dlatego jej minus rośnie.
Gdyby ona myślała nad tym, co zrobić, by mężczyzna, który jej się podoba też się cieszył z tych spotkań, też odczuwał przyjemność – nie spieszyła by się z niczym, obserwowała by na ile on też tego chce. Nie wyciągała by z niego pięknych słów i deklaracji, nie narzucała by się. Pozwoliła by, by jego uczucie urosło. Ale ona chce sprawić przyjemność sobie. Na każdych warunkach. Dlatego jest minusem.
Tak samo to się odbywa jeśli chodzi o mężczyzn. Mężczyzna widzi, że kobieta nie cieszy się na jego widok, jakoś go toleruje. Ale jemu to nie przeszkadza uprawiać z nią seks. Nawet jeśli kobieta mu powie „nic do ciebie nie czuje” on wytłumaczy sobie, że jest zmęczona. Może ona potem też mu to potwierdzi, by mieć spokój. On połknie. Nie będzie podważał. Przecież jemu zależy, by dostać to, co chce? Dlatego napluje na uczucia partnerki.
Dlaczego minusy są egoistami, mimo, że dają prezenty, starają się stworzyć komfortowe warunki dla plusa? Dlatego, że to jest cena, minimalna cena, którą muszą płacić, by plus z nimi został. Ale chęć zostania z minusem u plusa staje się coraz mniejsza… Dlatego minus będzie coraz bardziej podskakiwał do góry, by plus zechciał z nim być.
Brak równowagi znaczenia w związku jest infernalnym piekłem dla obojga partnerów. Wyłażą wtedy wszystkie karaluchy minusa i plusa, i trzeba walczyć ze swoimi i z partnera.
Co powinna zrobić kobieta, która jest w relacji seks-only? (Powtórzę, że mam na myśli nie związek seks-only z równowagą znaczenia, gdzie obydwoje dorosłych ludzi spotykają się dla seksu, gdzie nikt nie jest minusem). Chodzi o kobietę, która jest w seks-only ale chce poważnej relacji.
Powinna powiedzieć sobie: 1)wiem, że człowiek, którego kocham mnie nie chce, dlatego nie będę więcej go zmuszać do niczego 2)chcę, by on też kogoś pokochał tak, jak ja kocham jego, chce, by też był szczęśliwy 3)nie będę się więcej oszukiwać, że jest mu ze mną dobrze 4)jest mu ze mną źle, skoro muszę płacić taką cenę, by był ze mną 5)nie będę więcej myśleć o tym, jak ja go chce, tylko o tym, że on mnie nie chce 6)już nigdy nie będę żebrakiem.
I tyle ) Po paru tygodniach życie zatętni nowymi barwami. A jeśli nie – to biegiem do psychologa, by nie zmarnować na głupoty kolejnych 10 lat.
Jutro jeśli znajdę czas napiszę kolejne zadanie do rozwiązania. Poobgadujemy tym razem panów )
<3
34 komentarze
Bywamy w sowim życiu plusami i minusami. Wyjaśnienie tych pojęć jest przede wszystkim dawka informacji o nas samych ( ja mam takie odczucie). Minus kojarzył się z osobą dobra ale uległa, skłonna do poświęceń. Egoizm minusa ? Pierwszy odruch- jaki egoizm?! A później eureka! Minus bywa egoistyczny i dobrze mieć kolejną porcję świadomości, że faktycznie tak jest. Lekkie zaszokowanie a później analizowanie swojego życia. Poklepanie się po ramieniu przyjacielsko i przyznanie do błędów popełnienianych świadomie bardziej lub mniej. Później wdzięczność za możliwość przeczytania tekstu, który sprowadza na odpowiednie tory zrozumienia samego siebie.
Dziękuję za kolejną porcję dokładnie wytłumaczonego tematu.
Bo dobrze jest ... WIEDZIEĆ a jeszcze lepiej tą wiedzę - stosować :)
"Później wdzięczność za możliwość przeczytania tekstu" - to, że czuje Pani wdzięczność mówi o Pani dobrych granicach. Niektórzy jej nie odczuwają, tylko zamawiają odpowiedzi na pytania, jak w restauracji dania )) W życiu pewnie też tak postepują, z innymi ludźmi. Stąd się biorą problemy w ich relacjach.
Bardzo dziekuje za wartosciowy wpis pani Tatiano!
Zycie wielu minusow staloby sie znosne, gdyby kazdy brak powodzenia zaczynali analizowac od siebie, a nie od tego, ze ktos jest im cos winien, bo oni tyle daja. Zapewne kazdy ich partner to swinia, ponoszacy odpowiedzialnosc za brak wspanialego zwiazku ze wspanialym przeciez i idealnym minusem. Albo to wina jakiegos przypadku z dziecinstwa, bo ktos tam juz wtedy minusa ukrzywdzil, pewnie rodzice ;)
Milego dnia wszystkim!
"Minus rośnie przez chęć dostawania przyjemności od człowieka, który nie chce Ci tej przyjemności dać."
To brzmi jak zaciąganie kredytu. :) Im większy minus, tym większy dług wobec plusa. Im większy plus, tym więcej minus jest plusowi winien. Wraz z odsetkami.
Kochana Tatiano
Dziękuję za twoją "płodność". Dwa lata temu, zanim tu trafiłam i zanim nie skorzystałam z pracy z Tobą byłam listwą przypodłogową, ogromnym minusem, uważałam że daję więcej a przy okazji jestem przecież taka zajebista ;)
Dziś jestem innym człowiekiem a Twoje teksty są jasne i zrozumiałe. Uwielbiam Cię czytać, trzyma mnie to w ryzach. Za wszystko jeszcze raz dziękuję ♥️
Zrobiło mi się jakoś tak smutno i przykro po Pani wpisie. Tyle w nim prawdy. Zdałam sobie sprawę jak wiele osób, które znam, nie kocha siebie i jak oni źle się czują sami ze sobą. Co otworzą usta to krytyka wszystkiego i wszystkich. Wszystko po to żeby choć przez chwilę poczuć się fajnie, dobrze ze sobą. Odkąd "poznałam" Panią bardzo rzadko zdarza mi się krytykować i mam nadzieję, że dam radę zupełnie zaprzestać krytyki kogokolwiek i czegokolwiek. Gdy czytam o czymś takim jak seks-only to żal mi takich ludzi. Mam małą córkę i codziennie robię wszystko, aby wychować ją na osobę kochającą siebie, szanująca siebie i innych, traktuję ją z godnością i szacunkiem, aby nigdy nie była częścią czegoś takiego jak np. relacja seks only.
Świetne jest też Pani zdanie o tym, aby zwracać uwagę na to, jak reaguje na nas ważna dla nas osoba. Bezcenna uwaga. Jestem w udanym związku, ale Pani rady pozwalają również i takim osobom jak ja, na utrzymanie tego co już jest fajne i sprawiają, że udany związek staje się jeszcze lepszy.
I to prawda, że gdy w związku brak równowagi to z człowieka wychodzą najgorsze karaluchy. Odpowiedni człowiek wyciąga z nas to co najlepsze, a nieodpowiedni to co najgorsze.
Wielkie dzięki Pani Tatiano za całą pracę. Jest Pani właściwą osobą na właściwym miejscu:)
:)
Szczerze, ogromnie dziękuję. Za wszystkie teksty na Pani blogu. Wychodzenie z minusa to proces i ciężka praca, to doskonalenie się w każdym calu. Daje nam Pani narzędzia i pozytywną energię a my mamy możliwość naprawić swój świat i cieszyć się tym z innymi.
Znam kobietę, która w relacji seks only była kilka lat.Mówiła, że facet ma przyjść po kolacji, wyjść przed śniadaniem. Kiedyś mnie to bardzo dziwiło, teraz uważam, czysty układ. Tylko seks. W momencie jak on zaczął się przyzwyczajać, i być może trochę ona, zerwała relację. Robiło się niebezpiecznie. Jeśli przez seks kobieta chce coś osiągnąć to może zrobić sobie krzywdę. Bardzo pouczjacy tekst.
W momencie jak on zaczął się przyzwyczajać, i być może trochę ona, zerwała relację.
No i tak wlasnie w takiej relacji powinno byc.Dla mnie kiedys taka relacja byla by conajmniej dziwna.Teraz jest najnormalniejsza w swiecie.Bywa,ze oboje,i ona i on nie szukaja zwiazku tylko czegos innego co moze z nas wydobyc to lepsze ja przy odrobinie szczescia.Kontrowersyjne?No nie wiem,ilu ludzi tyle indywidualnych sytuacji a Pani Tatiana uswiadamia nam to codziennie:)
Ja to kocham Panią Tatianę za te wpisy. Tyle przystępnej mądrości❤
Jak zwykle cudowny wpis:);*.
Pani Tatiano, czy można umówić się z Panią na konsultację?
W mailach doszłam już do żebrania,
... więc spróbuję tak zwyczajnie, od początku: Bardzo proszę o konsultację.
Dziękuję również za ten poruszający wpis.
Proszę dzwonić 508725987
Dziękuję, pani Tatiano!
Pozdrawiam :-)
Jakos tak podswiadomie czekalam na ten tekst Pani Tatiano.Jest Pani moim przewodnikiem i patronem w moich obecnych trudnych chwilach.Strasznie i gleboko dziekuje,ze Pani jest,poswieca czas i pisze te wszystkie cudne jak eureka wiadomosci ,ktore chlone jak gabka:)
Malzonek aktualny jeszcze zarzucal mi wiele razy ze egoistka jestem wlasnie.Nie potrafilam tego zrozumiec,nie potrafilam przestac czuc sie jak wydmuszka ,z ktorej wnetrza ktos wydmuchal wszystko,Teraz nie ogladam sie juz za siebie,ide do przodu,osiagam swoje male cele,jestem zwyklym czlowiekiem,ktorego nie wszyscy musza lubiec i kochac i vice wersa.Przynosi to ogromna ulge...
Czekam z niecierpliwoscia na obgadywanie brzydszej czesci spoleczenstwa:)
Pozdrawiam serdecznie :)
:)
Dziekuję!!!!!!!!
Ja również! :) <3
Dzisiaj zrozumiałam skąd u mnie tendencje do bycia plusem. Na szczęście obecnie dzieje się to bardzo krótko :)) Bardzo dziękuję Pani Tatiano. Zaczęłam Panią słuchać z powodu ładnego głosu i melodii języka, a okazało się, że przekaz jest wartością nie do przecenienia :))
Dziękuję :) <3
Dziękuję za kolejną porcję wiedzy o mnie samej. Wdzięczność wynika między innymi z widzenia nie tylko samych liter, które tworzą słowa a potem zdania i cały tekst. Czytając widzę poświęcony czas, wiedzę, którą należy sumienie zdobywać, żeby móc się z nią dzielić, pracę, która jest czyjąś miłością i pasją ( wiele innych- jak na przykład nauka języka, żebyśmy mogli zrozumieć) . Dzięki temu każdy teksty czyta się oczami , umysłem i sercem.
<3 <3 <3
Pani Tatiano, bardzo dziękuję. Dziękuję za pokazywanie wszystkich karaluchów, przynajmniej jak się zna ich kryjówki to łatwiej z nimi walczyć. A nie człowiek się perfumuje na zewnątrz, a i tak śmierdzi jak „gówno w perfumerii”. Pozdrawiam, uczę się i pracuję dalej...bez ściemniania !!!Pozdrawiam serdecznie
Ale konkrety! Fantastyczny, mocny tekt. Dziękuję Pani Tatiano.
I wciąż nie wiem czy jestem minusem czy plusem ...
Teksty bardzo wartościowe i mądre.
Ale im więcej czytam to nie potrafię określić kim jestem, kim byłam w relacji...
Czytam z zapartym tchem, każdy wpis. I najgorsze jest to że ja nie wiem do tej pory kim jestem plusem czy minusem. Ja nawet nie wiem, kiedy mężczyzna kocha naprawdę. Pani Tatiano po czym poznać, chodzi o czas po zauroczeniu, czy to prawdziwy wartościowy związek, żeby pozbyć się złudzeń. Po czym to rozpoznać, aby nie żyć w ułudzie. Serdecznie pozdrawiam. Dziękuję za pomoc.
Dziękuję dziękuję dziękuję!!!!
:D
Smutne to bardzo, pamiętam, że kiedyś pisała Pani o tym, że minus jak się zbuntuje, wywołuje u plusa agresję, tak małą ma wartość dla niego osoba, która ciągle nagina się do niego. Na koniec mojej znajomości z plusem, wypomniałam mu wszystko co dla niego robiłam, godząc się na wydatki i mój poświęcony czas, kosztem pracy i rodziny. Uświadomiła mi pani, że robiłam to dla siebie, by rozpaczliwie go zatrzymać, masakra. Dziękuję za tą wiedzę, przyda się na przyszłość :)
Pani Tatiano,
od dwóch tygodni czyli odkąd trafiłam na ten blog, zaniedbuję inne swoje zasoby. Czytam namiętnie Pani artykuły i robię notatki.
Dostałam dzięki temu blogowi ogromną porcję motywacji za co serdecznie dziękuję ♥️
Droga pani Tatiano, bardzo długo byłam minusem. Dzięki pani dostrzegłam bezsens mojego postępowania. No i niestety moją bezmyślność i wręcz głupotę. Byłam zaślepiona miłością (do niego oczywiście). Pani otworzyła mi oczy . Kocham siebie i nigdy więcej nie będę żebrała o uwagę , a napewno nie o miłość.
Zaczynam interesować się ludźmi, życiem, zaczynam się uczyć i myśleć o czymś innym niż tylko o nim . Co niestety trwało długie lata. ,
Też jestem zdania,że pani blog i filmy są mądre i niosą pomoc tym zagubionym. Pozdrawiam panią serdecznie i z niecierpliwością czekam na nowe filmy . Widziałam wszystkie , bo są bardzo interesujące . Pani bezpośredniość i naturalność ( no i kompetencja) sprawiają, że chce się je oglądać .
Mam nadzieję na konsultacje z panią, . Whatsapp , a może przyjazd do Krakowa byłby możliwy ( chociaż dzieli mnie 800 km , to chętnie bym przyjechała..
Pozdrawiam serdecznie
Beata
..
Pani Tatiano, serdecznie dziękuję, że Pani chce się pisać ten blog. Z każdym tekstem, z każdym zdaniem, które tu Pani pisze uzdrawiam swoje życie, swoją duszę, swoje emocje. I wie Pani co? Nie wiem, jak mam dziękować za to, że dostaje tę uzdrowicielską wiedzę za free Niech spływają na Panią same uśmiechy od życia i błogosławieństwa. I proszę - niech Pani nie przestaje pisać i nagrywać. Niebo tu Panią przysłało (cokolwiek Pani o tym myśli ). Pozdrawiam serdecznie ❤
Plus po pół roku od rozstania napisał mi, że przeprasza za swoje zachowanie, że był taki chamski i że zasługuje na lepsze traktowanie. Życzył mi szczęścia i koniec.
Więc potwierdzam, jak energia do plusa wraca żałuje swojego zachowania i jest mu głupio. Po tej wiadomości poczułam się jak ofiara losu i zła byłam na siebie, że pozwoliłam tak się poniżać i traktować..wiedząc, że on mnie nie chce. Ważna była tylko kolejna działka, cena nie grała roli :(
Zostaw Komentarz